Nastepny mecz

Rywal Newcastle Crystal Palace FC

Newcastle United

-:-
 
24.04.2024
Selhurst Park, Londyn

Ostatni mecz

Rywal NUFC

Newcastle United

Tottenham Hotspur 4-0
 
13.04.2024
St. James' Park, Newcastle

Tabela Championship

LpDrużynaMeczePunkty
1.Arsenal FC 3171
2.Liverpool FC 3171
3.Manchester City 3170
4.Aston Villa 3260
5.Tottenham Hotspur 3260
6.Newcastle United 3250

NUFC.PL zmienia się dzięki Wam!
Zapraszamy do korzystania z nowego systemu komentarzy, o wiele więcej zmian jest coraz bliżej.

NUFC - dolacz do nas

NUFC.PL tworzą kibice dla kibiców. Przyłącz się do nas i pomóż sprawiać, że strona staje się dla Was lepsza!
Kontakt przez dział Współpraca lub wiadomość na Facebooku.

Strona główna -> Historia -> Dziesięć niezapomnianych chwil w historii NUFC

Newcastle United nie ma bogatej historii występów w europejskich pucharach, ale niewątpliwie kilka fantastycznych wieczorów w wykonaniu "Magpies" stało się już częścią historii europejskiej piłki nożnej.

Poniżej prezentuję dziesięć najbardziej pamiętnych momentów w wykonaniu "Magpies":

1Rewanż finału Pucharu Miast Targowych,
11.06.1969, Budapeszt, Nepstadion
Ujpesti Dozsa SC Budapeszt - Newcastle United FC 2:3 (2:0)
Bramki NUFC: Moncur, Arentoft, Foggon

Toon Army czeka na swoich bohaterówZwycięstwo w PMT pozostaje największym osiągnięciem Newcastle we współczesnej erze. Jako 10 zespół ligi angielskiej zakwalifikował się do pucharu "tylnymi drzwiami" i jego szanse na zaistnienie w tym turnieju były niewielkie. Mimo tego drużyna spisała się świetnie dochodząc do samego finału, gdzie na "Sroki" czekał węgierski zespół Ujpesti Dozsa. Pierwszy mecz (wygrany przez Newcastle 3:0) nie zapowiadał ogromnych emocji w rewanżu. Jednak w drugim meczu finałowym obrona Newcastle została zalana przez falę nieustępliwego ataku piłkarzy Ujpesti i do przerwy po bramkach Janosa oraz Gorocsa gospodarze prowadzili 2:0 minimalizując straty (poniesione w spotkaniu nr 1) do jednej bramki. Druga odsłona to juz jednak dominacja "Srok" i po trafieniach Moncura, Arentofta oraz Foggona tysiące ludzi mogło oczekiwać swoich bohaterów w Newcastle. Menedżer Harvey, Moncur, Davies i reszta chłopców z Newcastle stworzyło część historii "Magpies", do której już nigdy - po dziś dzień - nie nawiązali ich następcy...

Pamiątkowe zdjęcie z pucharem

26 kolejka Ligi Mistrzów, Grupa E,
13.11.2002, Rotterdam, De Kuip
Feyenoord Rotterdam - Newcastle United 2:3 (0:1)
Bramki NUFC: Bellamy 2, Viana

Toon Army czeka na swoich bohaterówNiezapomniany mecz ostatniej kolejki LM. Tylko zwycięstwo premiowało "Sroki" do dalszej fazy tych rozgrywek, więc zespół starał się kontrolować sytuację na boisku, czego efektem było prowadzenie 2:0 na początku drugiej połowy. Niestety zepchnięci do obrony piłkarze Newcastle w przeciągu 6 minut stracili dwie bramki i dopiero dramatyczna końcówka oraz bramka w ostatniej minucie, której autorem był Bellamy zapewniła "Srokom" upragniony awans. Smaczku tej edycji LM w wykonaniu NUFC dodaje fakt, że zespół Newcastle jako jedyny do tej pory awansował z grupy mimo trzech pierwszych porażek. Cokolwiek osiągnął w swojej karierze Craig Bellamy, kibice nigdy nie zapomną mu momentu największej chwały Newcastle w najnowszej historii klubu.

 

31 kolejka Ligi Mistrzów, grupa C,
17.09.1997, Newcastle, St. James' Park
Newcastle United - FC Barcelona 3:2 (2:0)
Bramki NUFC: Asprilla 3

Tino AsprillaPytając się każdego Geordie gdzie był podczas, gdy Asprilla kompletował hat-trick w spotkaniu z Barceloną usłyszymy odpowiedź: na stadionie bądź przed telewizorem (co również tyczy się polskich fanów NUFC, gdyż mecz transmitowała telewizja publiczna). Ówczesny atak Newcastle - przy kontuzji Shearera oraz pozbyciu sie Ferdinanda - opierał się w dużej mierze na Kolumbijczyku. Jednak Tino wywiązywał się ze swojej roli znakomicie! Mecz z Barcą pokazał klasę Asprilli, który już po 49 minutach miał 3 bramki na koncie (między innymi dzięki wspaniałej współpracy z Keith'em Gillespie). Dwa trafienia Katalończyków pozwoliły Barcelonie jedynie zmniejszyć rozmiary porażki w meczu, który na stałe zapisał się w historii "Magpies".

 

42 runda kwalifikacyjna do Ligi Mistrzów (rewanż),
27.08.1997, Zagrzeb, Maksimir Stadium
Croatia Zagrzeb - Newcastle United 2:2 (0:1, 2:1) po dogrywce
Bramki NUFC: Asprilla, Ketsbaja

Temuri KetsbajaRewanżowe - niezwykle dramatyczne - spotkanie w Zagrzebiu dało zespołowi Newcastle historyczny awans do elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów. Pierwszym etapem do realizacji tego celu było domowe zwycięstwo nad Croatią, dzięki wspaniałej grze Beresforda (strzelca obu bramek dla NUFC). Drugi mecz również toczył się po myśli "Srok", gdyż tuż przed przerwą niezawodny Tino wyprowadził Newcastle na prowadzenie. Po zmianie stron gospodarze dążyli do zmiany wyniku, czego efektem były bramki w 59 oraz 90 (!) minucie. Druga bramka dla Chorwatów oznaczała rozegranie dogrywki, w której - po bramce Ketsbaji w 119 minucie gry - Newcastle zapewniło sobie pierwszy w historii awans do LM. Twarz płaczącego Ketsbaji jasno pokazywała, co ten wynik oznacza dla "Magpies". Choć pobyt Ketsbaji na Tyneside nie zawsze był tak radosny jak pamiętny wieczór w Zagrzebiu, to z całą pewnością ten gruziński piłkarz ma swoje stałe miejsce w pamięci fanów NUFC.

 

51 runda Pucharu Miast Targowych (rewanż),
30.09.1970, Newcastle, St. James' Park
Newcastle United - Inter Mediolan 2:0 (1:0)
Bramki NUFC: Moncur, Davies

Bobby MoncurW pierwszej rundzie PMT Newcastle zmierzyło się z jedną z bardziej utytułowanych drużyn Europy (dwukrotny triumfator Pucharu Europy w latach 1964, 65). Newcastle wróciło z San Siro z remisem 1:1 (gol Davies'a), który wywarł duże wrażenie pozwalając "Srokom" poważnie myśleć o kolejnej rundzie pucharu. Wielkim graczem tamtego okresu był Bob Moncur - prawdziwy przywódca i skała, wokół którego Newcastle zbudowało swój zespół. Rewanż przy obecności blisko 60.000 widzów był bardzo emocjonującym spotkaniem, które - po bramkach Moncura i Davies'a - wygrało Newcastle 2:0 zapewniając sobie awans do następnej fazy pucharu. Mimo, iż zespół nie zawojował tej edycji PMT to wygrana potyczka z "wielkim" Interem przeszła do historii klubu z północy Anglii.

 

61 runda Pucharu UEFA,
13.09.1994, Antwerpia, Bosuil Stadium
Royal Antwerp - Newcastle United 0:5 (0:3)
Bramki NUFC: Lee 3, Sellars, Watson

Robert LeeMecz z Antwerpią był powrotem "Srok" po 17 latach do zmagań o europejskie puchary. Mimo tego drużyna zagrała koncertowy mecz, jak podczas absolutnego debiutu w pucharach (1968 rok, wygrana 4:0 z Feyenoordem). Dowodzony przez Keegana zespół z wielkim animuszem ruszył na drużynę belgijską, czego efektem były dwie bramki po 9 minutach gry. To jednostronne widowisko skończyło się pogromem Antwerpii, a Rob Lee udokumentował swoją wspaniałą grę 3 bramkami. Rewanż okazał się formalnością i kolejne wysokie zwycięstwo - tym razem 5:2 (hat-trick Cole'a) - stało się faktem. Dobre występy Roberta Lee w tamtym okresie pozwoliły mu na debiut w reprezentacji Anglii w meczu towarzyskim z Rumunią na Wembley. Choć mecz zakończył się remisem 1:1, Rob Lee uświetnił swój debiut w kadrze bramką (ostatecznie rozgrywając w niej 21 spotkań i strzelając 2 bramki).

 

71 runda Pucharu Miast Targowych,
11.09.1968, Newcastle, St. James' Park
Newcastle United - Feyenoord Rotterdam 4:0 (3:0)
Bramki NUFC: Scott, Robson, Gibb, Davies

Mocarny WynHistoryczny występ Newcastle United na arenie międzynarodowej, mimo 10 miejsca w lidze (pozwolił na to przepis "jedno miasto - jeden klub"). Destrukcja Feyenoordu rozpoczęła się już w 6 minucie po bramce Scotta. Jednak największą bronią "Srok" był walijski gigant Wyn Davies. Wysoki i silny napastnik wspaniale radził sobie w grze w powietrzu, dlatego też obrońcy z kontynentu nie mogli znaleźć na niego sposobu. Wspaniała gra "Mocarnego" Wyna zaowocowała bramką w 72 minucie, która ustaliła wynik na 4:0 dla Newcastle United. Rewanż wygrał Feyenoord 2:0, ale to już nie miało znaczenia, gdyż wspaniała gra w europejskim debiucie zapewniła "Srokom" pewny awans.

 

83 runda Pucharu UEFA,
3.12.1996, Newcastle, St. James' Park
Newcastle United - FC Metz 2:0 (0:0)
Bramki NUFC: Asprilla 2

Radość made in TinoAsprilla był prawdziwą enigmą na Tyneside. Zakupiony za 7,5 miliona funtów z włoskiej Parmy miał być liderem zespołu, choć wielu fanów "Magpies" widziało w nim głównego winowajcę przegranego sezonu z Manchesterem United. Jednak ten mecz należał do niego! Przez długi okres utrzymywał sie bezbramkowy remis, ale wystarczyły trzy minuty i na tablicy pojawił się wynik 2:0. Wspaniała gra Tino oraz jego bramki (80 i 82 minuta) zapadły w pamięć kibicom, podobnie jak jego charakterystyczna radość po bramce nr 2. Wtedy to zdjął koszulkę, położył na tyczce wyznaczającej róg boiska i podniósł ją w geście triumfu! To był koniec przygody Metz w tej edycji pucharu...

 

92 runda Pucharu Miast Targowych,
20.11.1968, Newcastle, St. James' Park
Newcastle United - Sporting Lizbona 1:0 (0:0)
Bramki NUFC: "Pop" Robson

Bryan Pop RobsonNewcastle na początku swojej przygody z pucharami musiało mierzyć się z wieloma wielkimi klubami z Europy. Jednym z takich klubów był Sporting Lizbona. Pierwszy mecz zakończony remisem 1:1 zapowiadał ogromne emocje w rewanżu na St. James' Park. Jednym z atutów "Srok" był wówczas Bryan "Pop" Robson (prawdziwa maszynka do strzelania bramek), który w przeciągu 20 lat kariery zdobył mnóstwo bramek a jedną z nich - niezwykłej urody - strzelił właśnie Sportingowi w rewanżowym pojedynku. Skromne zwycięstwo 1:0 zapewniło Newcastle awans do następnej rundy, gdzie już czekał hiszpański Real Saragossa.

 

102 runda Pucharu UEFA,
29.10.1996, Newcastle St. James' Park
Newcastle United - Ferencvaros Budapeszt 4:0 (1:0)
Bramki NUFC: Asprilla 2, Ginola, Ferdinand

Ginola mija kolejnego rywalaPomimo porażki w Budapeszcie 3:2 zespół Newcastle był zdecydowanym faworytem drugiego spotkania. Jak się okazało rewanż był pewną wygraną "Srok" 4:0. Strzelanie rozpoczął Tino Asprilla, który wyprowadził zespół na 2:0. Potem jeszcze trafienia Ginoli i Ferdinanda dopełniły działa zniszczenia zespołu z Budapesztu. Jednak nie sam wynik, a gra Davida Ginoli zapadła najbardziej w pamięć fanom. Francuz rozegrał znakomitą partię, zaznaczając swój występ przepięknym golem (wolej zza pola karnego)! Wspominając sylwetkę Ginoli na zawsze będzie wracał ten pamiętny wieczór na St. James' Park i niesamowita bramka z Ferencvarosem.

 

[ Wróć ]


Opracował: Dyer