05.11.2005, St. James' Park, Newcastle
12 kolejka rozgrywek
Newcastle 1-0(0-0) Birmingham
Emre 78'
10 | Strzały celne | 9 |
5 | Strzały niecelne | 3 |
0 | Strzały zablokowane | 0 |
3 | Rzuty rożne | 2 |
20 | Faule | 18 |
3 | Spalone | 1 |
3 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52191 | ||
Sędzia: Mike Dean |
Shay Given | Maik Taylor | ||||
Celestine Babayaro | Kenny Cunningham | ||||
Titus Bramble | Martin Taylor | ||||
Steven Taylor | Matthew Upson | ||||
Peter Ramage | Jamie Clapham | ||||
57' | Charles N'Zogbia | Jermaine Pennant | |||
Belozoglu Emre | Muzzy Izzet | 86' | |||
Scott Parker | Neil Kilkenny | ||||
82' | Nolberto Solano | Stan Lazaridis | 86' | ||
Alan Shearer | Jiri Jarosik | ||||
Michael Owen | Emile Heskey |
57' | Shola Ameobi | Mikael Forssell | 86' | ||
82' | Lee Clark | Walter Pandiani | 86' | ||
Steve Harper | Nico Vaesen | ||||
Robbie Elliott | Olivier Tebily | ||||
Amdy Faye | Marcos Painter |
Komentarz meczowy:
Goście przybyli na St. James' Park, aby maksymalnie utrudnić życie faworyzowanym United i ten cel osiągnęli. Z wielu elementów piłkarskiego rzemiosła, których brakowało u podopiecznych Graeme'a Sounessa, wyróżniał się brak pomysłu i dokładności, co skwapliwie wykorzystywali "The Blues", często mając nie tylko przewagę w środku pola, ale także stwarzając groźne sytuacje (uderzenie w słupek aktywnego Jiri Jarosika).
Jedyną bramkę w tym bardzo przeciętnym widowisku zdobył w 78 minucie Emre Belozoglu. Turek strzałem zza pola karnego pokonał nieporadnie interweniującego Maika Taylora i tym samym zapewnił drużynie zwycięstwo. Była to chyba jedyna tak groźna okazja stworzona przez Newcastle z gry. Wart odnotowania jest także strzał z rzutu wolnego w boczną siatkę Solano. Wpływ na przebieg spotkania miała także słaba postawa arbitra - Mike'a Deana.
Trzy punkty przyszły bardzo ciężko, ale są tym bardziej cenne. Passa zwycięstw została podtrzymana i to jest w tej chwili najważniejsze. Przed zawodnikami dłuższa przerwa, która być może pozytywnie wpłynie tak na indywidualną dyspozycję, jak i grę drużynową. W obu tych aspektach jest jeszcze wiele do zrobienia.