15.10.2005, JJB Stadium, Wigan
9 kolejka rozgrywek
Wigan 1-0(1-0) Newcastle
Roberts 40'
8 | Strzały celne | 5 |
5 | Strzały niecelne | 2 |
3 | Strzały zablokowane | 5 |
6 | Rzuty rożne | 5 |
15 | Faule | 20 |
0 | Spalone | 2 |
1 | Żółte kartki | 3 |
1 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 22374 | ||
Sędzia: Phil Dowd |
John Filan | Shay Given | ||||
Pascal Chimbonda | Stephen Carr | ||||
Arian De Zeeuw | Jean-Alain Boumsong | ||||
Stephane Henchoz | Robbie Elliott | 88' | |||
Leighton Baines | Steven Taylor | ||||
82' | Jimmy Bullard | Lee Bowyer | 37' | ||
Graham Kavanagh | Scott Parker | ||||
Damien Francis | Amdy Faye | 45' | |||
Lee McCulloch 85' | Charles N'Zogbia | ||||
Jason Roberts | Michael Owen | ||||
76' | Henri Camara | Alan Shearer |
82' | Ryan Taylor | Lee Clark | 88' | ||
76' | David Connolly | Shola Ameobi | 37' | ||
Michael Pollitt | Belozoglu Emre | 45' | |||
Steve McMillan | Steve Harper | ||||
Matt Jackson | Peter Ramage |
Komentarz meczowy:
W pierwszym pojedynku drużyn na JJB Stadium Wigan Athletic pokonało Newcastle United 1-0 (1-0). „Sroki” przystąpiły do tego spotkania mocno osłabione, ale to dla kibiców nie nowość. Graeme Souness postanowił wprowadzić do drugiej linii Amdy’ego Faye, a miejsce kontuzjowanego Babayaro zajął Robbie Elliott.
Już w drugiej minucie spotkania gorąco zrobiło się pod bramką gospodarzy. Niebezpieczeństwo po dośrodkowaniu Steva Carra zostało jedynie połowicznie zażegnane przez obrońców - piłka trafiła do Alana Shearera, który posłał ją z powrotem w pole karne, a konkretniej do Michaela Owena. Kiedy wydawało się, że napastnik reprezentacji Anglii upadł w wyniku faulu Leightona Bainesa, sędzia pozostał niewzruszony pomimo protestów. Wraz z upływem czasu obraz gry się zmienił, czego dobitnym przykładem była sytuacja z 10 minuty. Jean-Alain Boumsong nie zdołał sobie poradzić z długą piłką, co dało szansę Jasonowi Robertsowi. Napastnik wygrał pojedynek biegowy z Elliottem, ale na szczęście piłka po jego strzale trafiła w słupek. Gospodarzę dominowali na boisku, ale nie potrafili zmusić Shaya Givena do pracy, chociaż formacja obronna United grała bardzo niepewnie.
Po blisko pół godzinie gry zabrzęczał słupek po przeciwnej stronie boiska. Tym razem minimalnie pomylił się Lee Bowyer, który dopadł do piłki strąconej głową przez kapitana Alana Shearera. W 40 minucie uraz kolana zmusił Bowyera do opuszczenia placu gry, a jego miejsce zajął Shola Ameobi. Chwilę później decydującą dla losów spotkania akcję przeprowadzili gospodarze. Składna i efektowna kombinacja pomiędzy Pascalem Chimbondą, Henri Camarą i Damienem Francisem umożliwiła wyjście na dobra pozycję Robertsowi. Tym razem Jason się już nie pomylił, chociaż strzał został częściowo zblokowany przez Shaya Givena. Nie pomogły rozpaczliwe interwencje Steva Carra i Scotta Parkera… 1-0!
Po przerwie na placu gry pojawił się Emre Belozoglu, ale od początku do ataku ruszyli podopieczni Paula Jewella. Po dobrze wykonanym rzucie wolnym piłkę tuż nad poprzeczką przeniósł Jimmy Bullard. Obecność tureckiego pomocnika w szeregach Newcastle uporządkowała nieco grę United w środku pola, ale efektów bramkowych w dalszym ciągu nie było. Najpierw Phil Dowd nie podyktował „11” po rzekomym faulu na Ameobim, ale do najbardziej kontrowersyjnej sytuacji doszło w 65 minucie. Wtedy rzut rożny egzekwował Emre, a na bramkę uderzył Alan Shearer. Futbolówkę już zza linii bramkowej wybił obrońca, ale niestety arbitrzy byli innego zdania. Spotkało się to ze wściekłością nie tylko piłkarzy, ale także Graeme’a Sounessa. Próby ataków Newcastle nie dawały wymiernych efektów nawet w końcowych dziesięciu minutach, kiedy Wigan grało w dziesiątkę w wyniku czerwonej kartki dla McCullocha. Po dośrodkowaniu N’Zogbii uderzać lewą nogą próbował jeszcze Shearer, ale futbolówka minęła długi słupek bramki Johna Filana. W ten sposób drużyna Athletic zaliczyła piąte zwycięstwo w sześciu ostatnich meczach.
Przeciętne widowisko na JJB Stadium zostało dodatkowo przysłonięte przez słabą postawę arbitra. „Sroki” nie potrafiły opanować środka pola (szczególnie w pierwszej połowie), napastnicy przez zdecydowaną większość spotkania byli niewidoczni. Dodatkowo nerwowa gra defensywy nie mogła dodać pewności siebie reszcie drużyny. Przed ważnym, derbowym spotkaniem z Sunderlandem ogrom aspektów gry wymaga poprawy. Możemy pocieszać się powrotem Emre, który wczoraj pokazał próbkę swoich umiejętności i perspektywą gry Nolberto Solano.