16.12.2006, St. James' Park, Newcastle
18 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-1(0-0) Watford
Martins 49',85' - Bouazza 57'
3 | Strzały celne | 8 |
5 | Strzały niecelne | 3 |
3 | Strzały zablokowane | 0 |
4 | Rzuty rożne | 8 |
7 | Faule | 18 |
2 | Spalone | 3 |
0 | Żółte kartki | 0 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 49231 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Shay Given | Richard Lee | ||||
Paul Huntington | James Chambers | 63' | |||
Peter Ramage | Jay DeMerit | ||||
Celestine Babayaro | Danny Shittu | ||||
Steven Taylor | Jordan Stewart | ||||
Kieron Dyer | Alhassan Bangura | ||||
76' | Nicky Butt | Gavin Mahon | |||
68' | Belozoglu Emre | Tommy Smith | 78' | ||
James Milner | Hameur Bouazza | ||||
Antoine Sibierski | Ashley Young | ||||
Obafemi Martins | Darius Henderson |
76' | Scott Parker | Adrian Mariappa | 63' | ||
68' | Damien Duff | Damien Francis | 78' | ||
Pavel Srnicek | Alec Chamberlain | ||||
Matthew Pattison | Chris Powell | ||||
Giuseppe Rossi | Anthony McNamee |
Komentarz meczowy:
W meczu 18. kolejki Premiership Newcastle United uporało się z Watford w stosunku 2:1 (0:0) Zwycięstwo z walecznym beniaminkiem zapewnił gospodarzom Obafemi Martins, jednak gracze Aidy Boothroyda przez cały mecz dotrzymywali kroku faworyzowanemu rywalowi. Obydwie drużyny miały swoje szanse, ale na szczęście dla kibiców Newcastle, na pięć minut przed końcowym gwizdkiem będący na fali Martins rozstrzygnął losy meczu.
Do pierwszego składu United powrócił Kieron Dyer i od razu dostał szansę na pokazanie się angielskiemu selekcjonerowi Steve'owi McClarenowi, który zasiadł na trybunach St. James' Park. W 15 minucie meczu na skraju pola karnego dynamiczny pomocnik wymienił podania z Martinsem, ale po interwencji obrońcy piłka opuściła plac gry. W rezultacie spod flagi dośrodkował Emre, jednak szukający swojej szansy Paul Huntington uderzył głową wysoko ponad bramką. Kilka minut później Dyera zatrzymał Richard Lee, po tym jak pomocnik popędził pod bramkę i oddał podkręcony strzał na bramkę. Golkiper gości zdołał zablokować piłkę nogami. Presja Newcastle narastała, jednak dobrych okazji nie wykorzystali kolejno Steven Taylor i Nicky Butt. Gdy stadionowy zegar odmierzył dwa kwadranse gry, do głosu doszli goście, którzy kilka razy poważnie zagrozili bramce Shaya Givena. Irlandzki bramkarz najpierw wybronił spektakularny strzał z woleja Dariusa Hendersona, a później z trudem zażegnał niebezpieczeństwo, gdy po uderzeniu Stewarta, piłka niespodziewanie odbiła się od nierówności na murawie. W końcowych minutach, gdy sytuacja wymykała się z rąk graczy Roedera, swoich sił próbował jeszcze Bouazza, jednak zawodnicy zeszli do szatni przy wyniku bezbramkowym.
Drugą połowę "Szerszenie" rozpoczęli tak jak zakończyli pierwszą, czyli z dużym animuszem. Na początku Givena sprawdził Bouazza, który na skraju pola karnego ograł Huntingtona, jednak golkiper Newcastle kładąc się na murawie wybronił uderzenie rywala. Wynik meczu otworzył się w 49 minucie, kiedy pierwszą zaczepną akcję po przerwie wyprowadziły "Sroki". Nicky Butt zagrał szeroko na prawe skrzydło, gdzie na piłkę czekał niepilnowany Milner. Młody Anglik przełożył futbolówkę na lewą nogę i ostro dośrodkował w pole karne, gdzie przed obrońcę wyszedł Oba Martins i efektowną, mocną główką nie dał szans Richardowi Lee. Po stracie gola gracze Watford nie ustali w swoich wysiłkach i ponownie bliski szczęścia był Bouazza. Gospodarze nie wyciągnęli z tego żadnych wniosków, bo Francuz zdołał wyrównać jeszcze zanim upłynęła godzina gry. Tommy Smith w pojedynku z Babayaro wywalczył rzut rożny, a z narożnika dośrodkował Ashley Young. Do ostro bitej piłki najwyżej wyskoczył Smith, który głową posłał ją w kierunku bramki, a stojący przed linią Bouazza dopełnił formalności. 1-1. Od tej pory goście w dużej mierze zdominowali plac gry i Steven Taylor musiał wzbić się na wyżyny swoich możliwości, by kilkakrotnie zblokować piłkę lub też odebrać ją rywalowi wślizgiem. Gdy sprawy nie rozwijały się po myśli United, Glenn Roeder postanowił dokonać zmian. Najpierw na boisku pojawił się Damien Duff, a potem Scott Parker, ale w dalszym ciągu groźniejsze w swych atakach były "Szerszenie". W 71 minucie bramkę powinien był strzelić przedzierający się w pole karne Henderson, ale trafił wprost w Shaya Givena, podobnie jak kilka minut później już ze znacznie trudniejszej pozycji z ostrego kąta. Wraz z upływem czasu do słowa częściej dochodzili gospodarze próbujący zepchnąć rywala do defensywy. Pierwszą okazje miał Milner, który dośrodkował piłkę tak, że spadła na poprzeczkę bramki gości. Chwilę potem bramkarz Watford nie miał tyle szczęścia, bo na lewej stronie dobrze znalazł się Duff i posłał na 13 metr do Martinsa, który tego dnia nie zwykł się mylić. 2-1! Gracze Aidy Boothroyda mieli jeszcze swoją szansę na wyrównanie za sprawą Younga, ale obrońcy zdołali ekspediować piłkę najdalej jak tylko mogli i sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Po zakończeniu meczu manager i zawodnikom Newcastle spadł kamień z serca, bowiem beniaminek sprawił im na boisku wiele kłopotów, długimi momentami nie pozwalając "Srokom" dojść do słowa. Kluczem okazała się skuteczność Obafemi Martinsa, za sprawą którego kibice Toon Army mogą się cieszyć z wymęczonego kompletu punktów i znaczącego awansu w tabeli Premiership.