10.02.2007, St. James' Park, Newcastle
27 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-1(1-1) Liverpool
Martins 26', Solano 70'-k - Bellamy 6'
2 | Strzały celne | 7 |
4 | Strzały niecelne | 4 |
2 | Strzały zablokowane | 2 |
3 | Rzuty rożne | 4 |
10 | Faule | 14 |
2 | Spalone | 4 |
1 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52305 | ||
Sędzia: Mark Halsey |
Steve Harper | Jose Reina | ||||
Steven Taylor | Steve Finnan | 84' | |||
Oguchi Onyewu | Jamie Carragher | ||||
Titus Bramble | Daniel Agger | ||||
Celestine Babayaro | John Riise | ||||
86' | Nolberto Solano | Jermaine Pennant | 76' | ||
Scott Parker | Mohamed Sissoko | ||||
Nicky Butt | Steven Gerrard | ||||
James Milner | Boudewijn Zenden | 75' | |||
81' | Kieron Dyer | Craig Bellamy | |||
Obafemi Martins | Dirk Kuyt |
86' | Damien Duff | Peter Crouch | 84' | ||
81' | Antoine Sibierski | Alvaro Albeloa | 76' | ||
Pavel Srnicek | Danny Guthrie | 75' | |||
Paul Huntington | Jerzy Dudek | ||||
Albert Luque | Sami Hyypia |
Komentarz meczowy:
Newcastle United pokonało Liverpool 2:1 w meczu 27 kolejki Premiership. Gole dla Srok strzelali Martins i Solano z karnego, a dla The Reds były piłkarz Newcastle – Craig Bellamy.
W ataku Srok już tradycyjnie występowali Obafemi Martins i Kieron Dyer. Na prawej pomocy został ustawiony Nolberto Solano, na lewej James Milner, a Damien Duff usiadł na ławce. W bramce stanął Steven Harper. W składzie Liverpoolu pojawił się Craig Bellamy, a na trybunach zasiadł Sir Bobby Robson oraz Steve McClaren.
Obie drużyny od początku długimi podaniami starały się otworzyć drogę napastnikom na bramkę, ale najpierw Bellamy, a później po drugiej stronie Dyer zostali łapani na spalonych. Jednak już w szóstej minucie Harper popełnił błąd przy wybiciu piłki, Pennant ją przejął wbiegł w pole karne przy samej linii końcowej i wysunął do Bellamy’ego, który skierował piłkę do praktycznie pustej bramki i otworzył wynik spotkania. Newcastle nie potrafiło się pozbierać po tak szybko straconej bramce i nie stwarzało zagrożenia, a w 13 minucie Zenden znalazł się w sytuacji sam na sam, ale tym razem dobrze zachował się Harper i zablokował strzał Holendra. Deszcz i mokre boisko sprawiały trudności obu drużynom w budowaniu ataków i w zagraniach było wiele niedokładności. W 25 minucie Scott Parker dostał piłkę na 25 metrze i zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i nieczysto trafił w piłkę, która przeszła daleko od bramki. Jednak chwilę później Martins ruszył na bramkę bark w bark z Aggerem, za daleko wypuścił sobie piłkę, dopadł do niej Reina i tak nie fortunnie ją wybił, że ta trafiła w Aggera, zebrał ją Martins i ze stoickim spokojem posłał do pustej bramki wyrównując wynik spotkania. Chwilę później Bellamy strzelal z 16 metrów, ale Harper zdołał wybronić to uderzenie. W 34 minucie Walijczyk miał dwie okazje wspaniałe okazje. Najpierw minął Harpera i już miał pustą bramkę przed sobą, ale przewrócił się i nie zdołał oddać celnego strzału, a parę sekund później Bellamy znów był sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał odbił się od Harpera i trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później Zenden uderzał z ostrego kąta, a piłka odbiła się od Harpera i wyszła na róg. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Milner ładnie zagrał do Martinsa, ale mokra trawa nie dała możliwości Nigeryjczykowi dobiegnięcia do piłki, która spoczęła w rękach Reiny. Już w doliczonym czasie Gerrard mógł dać prowadzenie swojej drużynie, ale Babayarao skutecznie mu przeszkadzał i do przerwy utrzymał się wynik 1:1.
Druga połowa zaczęła się od lekkiej przewagi Srok, ale zawodnicy nie potrafili jej spożytkować, a mokra murawa znów dawała się we znaki. Jednak już w 53 minucie to Liverpool mógł znów prowadzić, gdy Kuyt znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego strzał był na tyle niecelny, że sam piłkarz niedowierzał jak można było tak kopnąć. Później gra się uspokoiła i wiele ciekawego się działo. Liverpool przeważał, ale nie była to znaczna przewaga. W 66 minucie żółtą kartkę za faul na Finnanie zobaczył Bramble. W 68 minucie w polu karnym Liverpoolu faulowany był Taylor i sędzia nie miał wątpliwości, co do podyktowania rzutu karnego. Do jedenastki podszedł Solano i zupełnie zmylił Reinę, który rzucił się w swoją lewą stronę, a piłka poleciała w drugim kierunku. W 75 minucie za Zendena na boisku pojawił się młody Danny Guthrie, a chwilę później zszedł Pennanant, a za niego wszedł Arbeloa. Liverpool po stracie bramki szukał okazji do wyrównania, ale Sroki dobrze się broniły. W 81 minucie Dyera zastąpił na placu boju Sibierski. Parę sekund później Agger próbował szczęścia strzałem z daleka, jednak nie trafił w bramkę. W 85 minucie ostatnią zmianę dokonał Rafa Benitez. Za Finnana wszedł Crouch, a Roeder również zdecydował się na zmianę Solano na Duffa. Newcastle do końca kontrolowało przebieg spotkania i skutecznie przeszkadzało gościom rozgrywać akcje ofensywne. Jeszcze w 93 minucie Gerrard zobaczył żółtą kartkę za ful na Parkerze, a chwilę później sędzia zakończył mecz.
Nie było to porywające widowisko, Sroki nie zagrały nic specjalnego, ale najważniejsze zostało w Newcastle – 3 punkty w ligowej tabeli z tak wymagającym przeciwnikiem. Wiele przypadkowości było na śliskiej murawie, ale obie drużyny miały takie same warunki. Czarno-białe szaliki znów zawirowały na St. James’ Park.