01.12.2007, Ewood Park, Blackburn
14 kolejka rozgrywek
Blackburn 3-1(0-0) Newcastle
Bentley 54',67', Kerimoglu 90 - Martins 47'
5 | Strzały celne | 4 |
8 | Strzały niecelne | 11 |
3 | Strzały zablokowane | 6 |
1 | Rzuty rożne | 1 |
22 | Faule | 18 |
1 | Spalone | 3 |
1 | Żółte kartki | 3 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 27477 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Brad Friedel | Shay Given | ||||
Andre Ooijer | Habib Beye | ||||
Stephen Warnock | David Rozehnal | ||||
66' | Aaron Mokoena | Joey Barton | |||
Christopher Samba | Geremi Njitap | ||||
Tugay Kerimoglu | Nicky Butt | ||||
Brett Emerton | James Milner | ||||
58' | David Dunn | Abdoulaye Faye | 72' | ||
61' | Benni McCarthy | Charles N'Zogbia | |||
Roque Santa Cruz | Alan Smith | ||||
David Bentley | Obafemi Martins |
66' | Steven Reid | Stephen Carr | 24' | ||
58' | Morten Gamst Pedersen | Mark Viduka | 72' | ||
61' | Jason Roberts | Steve Harper | |||
Jason Brown | Belozoglu Emre | ||||
Robbie Savage | Sanchez Jose Enrique |
Komentarz meczowy:
Newcastle United uległo na Ewood Park Blackburn Rovers 1-3. Jest to piąty mecz z rzędu, w którym Sroki nie potrafią odnieść zwycięstwa. Ostatni raz podopieczni Sama Allardyce wygrali 22 października z Tottenhamem.
Bramkę w meczu z Blackburn zdobył Martins, a dla gospodarzy dwukrotnie trafił David Bentley, a jednego gola dołożył Tugay.
Newcastle od pierwszych minut miało lekką przewagę, a Blackburn co chwilę wychodziło z kontrą. Po jednej z takich akcji gospodarze wywalczyli rzut wolny. Do piłki podszedł Bentley, który zdecydował się na strzał, ale trafił prosto w Shaya Givena.
W 14 minucie rzut wolny z osiemnastu metrów dla Newcastle. James Milner trafił w mur, a dobitka Habiba Beye z dalszej odległości przeleciała nad poprzeczką.
Jednak już kilka sekund później Blackburn stworzyło najlepszą okazję w pierwszej połowie. Benni McCarthy zagrał do Roque Santa Cruza na wolne pole. Paragwajczyk w sytuacji jeden na jednego z Givenem przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki. Od tego momentu to gospodarze byli stroną przeważającą.
W 20 minucie Abdoulaye Faye po wyskoku do piłki źle postawił nogę i doznał urazu. Senegalczyk nie mógł kontynuować gry i został zastąpiony przez Stephena Carra.
Pięć minut później błąd Srok w ataku i Blackburn wyszedł z kontrą. Brett Emerton zdecydował się na strzał z dwudziestu metrów, ale uderzył zbyt wysoko.
Po chwili akcja Srok. Martins z lewej strony zagrał w pole karne, tam strzał Milner został zablokowany, a dobitka Joeya Bartona była zbyt słaba by pokonać Amerykanina w bramce Rovers.
W 30 minucie dwójkowa akcja Smitha i Martinsa. Nigeryjczyk odegrał w pole karne do Anglika, który strzałem przewrotką próbował pokonać Friedela, ale nie trafił w bramkę.
Parę minut później Newcastle mogło wyjść z groźną kontrą, ale Nicky Butt pośpieszył się i oddał strzał z 30 metrów, który nie sprawił większych problemów bramkarzowi Rovers. Gdyby Butt zdecydował się pobiec z piłką Sroki wyszły by w trzech napastników na dwóch obrońców.
Po tej akcji mecz się wyrównał, a drużyny nie stwarzały dużego zagrożenia pod bramką rywali. Dopiero w doliczonym czasie okazję na otworzenie wyników mieli gospodarze. Given wyszedł daleko z bramki, podał do Rozehnala, któremu piłkę odebrał Bentley i od razu strzelił na bramkę, ale chybił celu. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Zaraz po przerwie Milner na lewym skrzydle wywalczył rzut wolny, z którego fantastycznie dośrodkował Geremi. Trafił prosto na głowę Obafemi Martinsa, który skierował piłkę do bramki zdobywając swego szóstego gola w sezonie.
Blackburn szybko chciało wyrównać straty, ale to Newcastle miało kolejną okazję. N’Zogbia dostał piłkę na lewe skrzydło, Francuz podbiegł pod linię końcową i mocno podał przed bramkę, gdzie był Martins, ale prędzej zabrzmiał gwizdek sędziego, który odgwizdał spalonego. Jak się później okazało – niesłusznie.
W 54 minucie Blackburn miało rzut wolny dwadzieścia metrów od bramki. Do wykonywania stałego fragmentu gry podszedł David Bentley i idealnym strzałem w samo okienko wyrównał stan meczu.
Sroki szybko mogły wyjść znów na prowadzenie, gdy po podaniu Milnera w polu bramkowym gospodarzy zrobiło się wielkie zamieszanie za sprawą Joeya Bartona, który był bliski pokonania Friedela, ale Amerykanin zwyciężył w tym pojedynku.
Mark Hughes dokonał trzech zmian w krótkim odstępie czasowym. Na boisku pojawili się Pedersen, Roberts oraz Reid, a opuścili je Dunn, McCarthy i Mokoena.
W 64 minucie Newcastle miało dwie okazje do zdobycia bramki. Najpierw Geremi z rzutu wolnego strzelił nad bramką, a zaraz potem Milner odegrał głową do Martinsa, a ten z 6 metrów, również głową, z trudnej pozycji uderzył minimalnie za wysoko.
Trzy minuty później obrona z St. James’ Park popełniła błąd i z piłką ruszył Santa Cruz. Paragwajczykowi udało się wybić piłkę, ale trafiła ona do Bentleya, który mocnym strzałem pokonał Shaya Givena, a futbolówka odbijając się jeszcze od słupka wpadła do bramki.
Sam Allardyce rzucił wszystko na jedną kartę wprowadzając Marka Vidukę za Stephena Carra, ale to Blackburn było bliskie zdobycia bramki. Jason Roberts trafił słupek, a piłka trafiła do zatłoczonego pola karnego. Po dużym zamieszaniu i kilku próbach gospodarzy piłkę wybił Nicky Butt.
Newcastle rzuciło się do ataku, a Blackburn kontrowało. Najpierw strzał Robertsa bez większych problemów wybił Given, chwilę później strzał głową Pedersena minimalnie minął słupek.
Kropkę nad „i” w 93 minucie meczu postawił Tugay Kerimoglu. Przy kolejnej kontrze Rovers Roberts podał do Turka, który mierzonym strzałem nie dał szans Givenowi i ustalił wynik spotkania na 3-1.
Pomimo porażki trzeba przyznać, że był to najlepszy występ Srok w pięciu ostatnich spotkaniach, których nie udało się wygrać. Serię tą jednak trudno będzie przerwać, bo w środę na St. James’ Park przyjeżdża Arsenal by odrobić zaległości z drugiej kolejki Premiership.