20.10.2008, St. James' Park, Newcastle
8 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-2(1-1) Man City
Ameobi 44', Dunne 63'-sam - Robinho 14'-k, Ireland 86'
2 | Strzały celne | 8 |
3 | Strzały niecelne | 14 |
2 | Strzały zablokowane | 6 |
5 | Rzuty rożne | 10 |
15 | Faule | 16 |
5 | Spalone | 0 |
0 | Żółte kartki | 2 |
1 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 45908 | ||
Sędzia: Rob Styles |
Shay Given | Joe Hart | ||||
Habib Beye 12' | Richard Dunne | ||||
Steven Taylor | Vincent Kompany | ||||
Fabricio Coloccini | Micah Richards | 58' | |||
Sebastien Bassong | Javier Garrido | 83' | |||
Nicky Butt | Tal Ben Haim | ||||
Danny Guthrie | Dietmar Hamann | 64' | |||
Geremi Njitap | Stephen Ireland | ||||
72' | Obafemi Martins | Robinho | |||
79' | Shola Ameobi | Jo | |||
Damien Duff | Shaun Wright-Phillips |
79' | Andrew Carroll | Nedum Onuoha | 58' | ||
72' | Charles N'Zogbia | Daniel Sturridge | 83' | ||
Steve Harper | Ched Evans | 64' | |||
Cacapa | Schmeichel | ||||
Xisco | Fernandes | ||||
Jose Enrique | Elano | ||||
Edgar | Berti |
Komentarz meczowy:
Grające przez 80 minut w „dziesiątkę” Newcastle United zremisowało na własnym stadionie z Manchesterem City 2:2. Kibice Srok będą mieli ogromny żal do sędziego Roba Stylesa, który w dość kontrowersyjnych okolicznościach wyrzucił z boiska Habiba Beye’a i podyktował jedenastkę dla gości.
Do składu Srok powrócili po kontuzjach Obafemi Martins oraz Habib Beye, ale Senegalczyk długo na boisku nie przebywał, bo już w 12 minucie sędzia Styles wysłał go do szatni. Beye czysto powstrzymywał biegnącego „sam na sam” z bramkarzem Robinho lecz źle ustawiony arbiter odgwizdał faul, podyktował rzut karny i pokazał czerwoną kartkę obrońcy Srok. Do jedenastki podszedł Robinho i mocnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Joe Kinnear był zmuszony zmienić ustawienie swoich podopiecznych i tym samym na lewe skrzydło powędrował Martins, na drugą stronę boiska przeniósł się Duff, a miejsce Beye’a w obronie zajął Geremi.
Goście ciągle atakowali, a Newcastle nie potrafiło otrząsnąć się po stracie bramki. Na szczęście nie wiele z tych ataków zagrażało bramce strzeżonej przez Givena, a ostatni kwadrans pierwszej połowy należał już do Srok. Wspaniałą okazję zmarnował Damien Duff, który po podaniu Ameobiego miał już przed sobą tylko bramkarza, ale jego strzał nie sprawił Hartowi większych problemów.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu Newcastle wyrównało. Dośrdokowanie Martinsa niefortunnie wybił Dunne, piłka trafiła do Ameobi’ego, który nieczystym uderzeniem pokonał Harta.
Zaraz po stracie bramki bliscy odzyskania prowadzenia byli Citizens, a to za sprawą Stephena Irelanda, który posłał piłkę tuż obok bramki. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 1:1.
Na drugą połowę obie drużyny wyszły z zamiarem zdobycia trzech punktów lecz to Newcastle musiało skupiać się na kontrach, a Manchester dłużej przebywał na połowie rywala.
W 63 minucie Newcastle wyszło na prowadzenie. Po centrze Geremi’ego z rzutu rożnego, Richard Dunne wewnętrzną częścią stopy chciał wybić piłkę na kolejny róg, ale uderzył tuż pod porzeczkę własnej bramki nie dając Hartowi żadnych szans na uratowanie tej sytuacji.
W poczynania Citizens wkradło się zdenerwowanie i niedokładność, a Sroki mogły podwyższyć prowadzenie, gdy po podaniu Duffa z pierwszej piłki strzelał Ameobi, ale chybił celu.
Po zejściu z boiska Martinsa i Ameobi’ego gospodarze przechodzili do ataku tylko by przetrzymać piłkę i zyskać na czasie. Podopieczni Marka Hughesa rzucili się do ataku i praktycznie nie opuszczali połowy zmęczonych Srok.
W 84 minucie kolejny raz swoją klasę pokazał Given fantastycznie broniąc strzał z woleja Irelanda. Niestety chwilę później Ireland pokonał już bramkarza Newcastle, gdy po podaniu Robinho znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Givenem i bez problemu wpakował piłkę do siatki ustalając wynik meczu na 2:2.
Kibice Newcastle mogą być zadowoleni z postawy swojej drużyny, ale mogą też czuć niedosyt, bo zwycięstwo było tak blisko. Na uwagę zasługuje świetna postawa Damiena Duffa oraz bramka Ameobiego po dwóch latach nieskuteczności. Za tydzień Sroki pojadą na Stadium of Light na mecz z odwiecznym wrogiem – Sunderlandem.