23.04.2011, Bloomfield Road, Blackpool
34 kolejka rozgrywek
Blackpool 1-1(1-1) Newcastle
Campbell 32 - Lovenkrands 17
| 2 | Strzały celne | 2 |
| 11 | Strzały niecelne | 5 |
| 4 | Strzały zablokowane | 3 |
| 4 | Rzuty rożne | 4 |
| 17 | Faule | 8 |
| 3 | Spalone | 1 |
| 1 | Żółte kartki | 1 |
| 0 | Czerwone kartki | 0 |
| Widzów: 16003 | ||
| Sędzia: Martin Atkinson | ||
| Matthew Gilks | Tim Krul | ||||
Ian Evatt  |
Fabricio Coloccini | ||||
| Stephen Crainey | Mike Williamson | ||||
| Neal Eardley | Danny Simpson | ||||
| Alex Baptiste | Jose Enrique | ||||
| Keith Southern | Joey Barton | ||||
| David Vaughan | Cheick Tiote | ||||
| Charlie Adam | Jonas Gutierrez | ||||
| 83' |  |
Matt Phillips | Kevin Nolan | 87' | |
| 89' | |
Gary Taylor-Fletcher | Shola Ameobi | 90' | |
| DJ Campbell | Peter Lovenkrands | 62' | |
||
| 83' |  |
Luke Varney | Ryan Taylor | 87' | |
| 89' | |
Jason Puncheon | Shefki Kuqi | 90' | |
| Richard Kingson | Stephen Ireland | 62' | |
||
| Craig Cathcart | Ole Soderberg | ||||
| Andy Reid | James Perch | ||||
| Brett Ormerod | Steven Taylor | ||||
| James Beattie | Nile Ranger | ||||
Komentarz meczowy:
Po remisie z walczącym o mistrzostwo Manchesterem United Newcastle ponownie zremisowało, lecz tym razem z walczącym o utrzymanie Blackpool. Podopieczni Alana Pardew nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i obydwie drużyny musiały podzielić się dzisiaj punktami.
Mecz rozpoczął się bez rewelacji, lecz to Blackpool starało się przejąć kontrolę nad tym spotkaniem. Dopiero w 7. minucie DJ Campbell starał się wymusić rzut karny, jednak Mike Williamson zdążył w porę cofnąć swoją nogę i arbiter nie dał się nabrać na zanurkowanie napastnika Blackpool.
Chwilę potem błąd popełnił Cheik Tiote, którego niedokładne podanie przejął Taylor-Fletcher, jednak Anglik uderzył obok bramki.
W 14. minucie Blackpool wyszło z akcją lewą stroną boiska, skąd Phillips posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne Tima Krula, ale nikt z jego partnerów nie przeciął tego zagrania i ostatecznie piłka przeszła przez całą szerokość boiska.
Dwie minuty później niezrozumienie obrońców gospodarzy wykorzystał Joey Barton, przejmując niedokładnie zagraną piłkę, zostawił ją Lovenkrandsowi i Duńczyk kropnął płasko, mocno sprzed pola karnego pokonując Matta Gilksa! Newcastle prowadziło na Bloomfield Road 1:0!
Sroki mogły podwyższyć prowadzenie, lecz po podaniu Bartona wychodzący na czystą pozycję Shola Ameobi znalazł się na spalonym.
Wydawało się, że zawodnicy Alana Pardew uspokoją nieco grę i będą starali się kontrolować całe spotkanie. Nic z tych rzeczy, ponieważ do głosu doszli piłkarze Blackpool, atakując niemalże bez ustanku.
Pierwszy raz groźnie zaatakowali w 29. minucie, gdy po nieudanej pułapce ofsajdowej piłkarzy Srok oko w oko z Timem Krulem stanął DJ Campbell. Jednak odważne wyjście Holendra uratowało jego zespół przed utratą bramki.
Dosłownie chwilę po tym fatalnie zachował się Jose Enrique, który podał piłkę wszerz własnego pola karnego, gdzie nie było żadnego z jego kolegów, tylko niepilnowany Campbell. Anglik przegrał pojedynek biegowy z Timem Krulem, który po raz drugi musiał odważnie wyjść z bramki, rzucił się pod nogi napastnika Blackpool i znów uratował Newcastle przed stratą gola.
Jednak golkiper Srok nie mógł nic zrobić dwie minuty później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelał aktywny w tym spotkaniu DJ Campbell. Piłkę z linii bramkowej wybijał Jose Enrique, lecz pan Martin Atkinson uznał (słusznie zresztą), że futbolówka przekroczyła całym obwodem linię i tym samym Blackpool doprowadziło do wyrównania.
Gospodarze dominowali cały czas. Dało to odzwierciedlenie w 42. minucie, kiedy to lewą stroną boiska pobiegł Charlie Adam, dośrodkował w pole karne na głowę Campbella, Anglik zgrał piłkę do Baptiste, który z pierwszej piłki oddał strzał na bramkę Tima Krula i tylko dobre ustawienie Jose Enrique i wybicie futbolówki z linii zapobiegło utracie gola.
Arbiter doliczył do pierwszej połowy jedną minutę. Niewiele brakło, aby w tym doliczonym czasie gry Blackpool zdobyło bramkę do szatni. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska w boczną siatkę uderzył DJ Campbell. Chwilę po tym sędzia zakończył pierwsze 45 minut.
Po zmianie stron The Pool w dalszym ciągu przeważali. W 58. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Eardley, lecz piłka na szczęście dla Newcastle poleciała minimalnie ponad poprzeczką.
Dwie minuty później znów ładną akcję wyprowadzili zawodnicy Iana Hollowaya. Po wymianie podań piłka znalazła się po lewej stronie boiska, skąd płaskie dośrodkowanie posłał Phillips, lecz żaden z jego kolegów nie przeciął tego podania i futbolówkę przejęli piłkarze Newcastle.
W 65. minucie znów groźnie zaatakowało Blackpool. Tym razem piłka po strzale Charliego Adama odbiła się od słupka i wyszła w pole.
Newcastle przebudziło się na chwilę dopiero w 84. minucie, kiedy to Jonas dośrodkował futbolówkę do Bartona. "Najlepszy obecnie angielski pomocnik" zgrał ją klatką piersiową w pole karne, lecz tam byli tylko obrońcy gospodarzy.
Arbiter doliczył do regulaminowych dziewięćdziesięciu minut dodatkowe trzy, lecz poza zmianą Kuqiego za Sholę Ameobiego nic w tym doliczonym czasie się nie działo.
Podsumowując, Newcastle po takiej grze jak dziś powinno cieszyć się z jednego punktu. Blackpool wyprowadzało cios za ciosem i tylko dobra postawa Tima Krula oraz sporo szczęścia uratowało Sroki od kompromitacji na Bloomfield Road.
