09.04.2012, St. James' Park, Newcastle
33 kolejka rozgrywek


Newcastle 2-0(0-0) Bolton
Ben Arfa 73 Cisse 83
3 | Strzały celne | 3 |
2 | Strzały niecelne | 3 |
3 | Strzały zablokowane | 3 |
6 | Rzuty rożne | 5 |
7 | Faule | 18 |
7 | Spalone | 2 |
1 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52264 | ||
Sędzia: Michael Jones |
Tim Krul | Adam Bogdan | ||||
Fabricio Coloccini | Gretar Steinsson | ||||
Mike Williamson | Sam Ricketts | ||||
45' | ![]() |
James Perch | Tim Ream | ||
Davide Santon | David Wheater | ||||
Danny Simpson | ![]() | ||||
Jonas Gutierrez ![]() |
Chris Eagles | 79' | ![]() |
||
85' | ![]() |
Hatem Ben Arfa | Darren Pratley | 82' | ![]() |
Yohan Cabaye | Mark Davies | ||||
Papiss Cisse | Kevin Davies | 79' | ![]() |
||
64' | ![]() |
Demba Ba | Martin Petrov |
45' | ![]() |
Shane Ferguson | Ryo Miyaichi | 79' | ![]() |
85' | ![]() |
Ryan Taylor | Ivan Klasnic | 82' | ![]() |
64' | ![]() |
Shola Ameobi | David Ngog | 79' | ![]() |
Rob Elliot | Jussi Jaaskelainen | ||||
James Tavernier | Zat Knight | ||||
Dan Gosling | Marcos Alonso | ||||
Mehdi Abeid | Marvin Sordell |
Komentarz meczowy:
Newcastle United pokonało zespół Boltonu w ramach 33. kolejki angielskiej Premier League. Gole Hatema Ben Arfy i Papissa Cisse pozwoliły zdobyć trzy, jakże cenne punkty, które pomogły choć na chwilę awansować na piątą pozycję w ligowej tabeli i pozwoliły zrównać się punktami z Tottenhamem, który przegrał swój mecz z Norwich.
Obydwie ekipy rozpoczęły ten mecz bez szaleństwa czekając głównie na błąd rywala i ograniczając się do kontrataków. Zarówno Newcastle, jak i Bolton przespały pierwsze 45 minut. Było sporo dośrodkowań, które z łatwością przejmowali czy to Bogdan, czy Krul.
Pierwszą, dogodną okazję do otwarcia wyniku Sroki miały dopiero w 37. minucie i była ona dziełem przypadku. Hatem Ben Arfa dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne gości, a tam niefortunnie piłkę wybił Bogdan, trafiając prosto w swojego obrońcę. Jednak futbolówka minęła słupek i wyszła na rzut rożny.
W przerwie meczu Alan Pardew postanowił ustawić zespół nieco ofensywniej, wpuszczając Shane’a Fergusona za Jamesa Percha. O mało co takie nastawienie nie przyniosło bramki dla Boltonu.
W 47. minucie Chris Eagles w polu karnym oszukał defensywę Srok i znajdując się na siódmym metrze, upadając, oddał strzał na bramkę Tima Krula. Jednak piłka leciała wprost w środek bramki i Holender instynktownie wybił ją nogami do boku.
Niespełna pięć minut później znów groźnie zaatakował Bolton – płaskiego dośrodkowania z lewej strony boiska o mało co nie przeciął Nigel Reo-Coker. Na szczęście dla Newcastle Anglik nie zdążył do mocno zagrywanej piłki i ta przeleciała wszerz całego pola karnego.
W 64. minucie znów dali o sobie znać goście, jednak i tym razem górą okazał się Krul, który rzucił się pod nogi Kevina Daviesa zapobiegając tym samym utracie bramki. Chwilę po tym Alan Pardew postanowił zdjąć Dembę Ba wpuszczając na boisko legendę Newcastle, Sholę Ameobiego. Nie spodobało się to Senegalczykowi, który od razu skierował się na ławkę rezerwowych.
Pierwszy strzał w drugiej połowie Sroki oddały dopiero w 67. minucie, jednak piłka po rzucie wolnym wykonywanym przez Ben Arfę minęła słupek bramki gości.
Mimo, że w drugiej połowie to Bolton przeważał, to Newcastle ma swoim składzie geniusza! Ben Arfa pięknie wyprowadził kontratak swojego zespołu mijając po drodze czterech (!) piłkarzy gości, którzy uciekali przed nim jak kurz przed Pronto. Francuzowi pozostało tylko uderzyć na bramkę i płaskim strzałem w lewy róg bramki pokonał Bogdana! 1:0, i na St. James’ Park słychać było śpiewy kibiców na cześć Hatema!
Niedługo trzeba było czekać na drugą bramkę! Shola Ameobi odzyskał piłkę po prawej stronie boiska, podbiegł kilka metrów i wypatrzył w polu karnym wbiegającego Papissa Cisse. Wychowanek Newcastle pięknie dograł piłkę Senegalczykowi i ten strzałem z trzech metrów nie miał problemów z pokonaniem Bogdana! 2:0!
Po tym golu zarówno Newcastle, jak i Bolton tylko czekały na końcowy gwizdek. Podopieczni Owena Coyle'a nie kwapili się nawet do zdobycia honorowej bramki i Sroki kończyły mecz z kolejnym, czystym kontem odnosząc równocześnie piąte zwycięstwo z rzędu.