16.10.2011, St. James' Park, Newcastle
8 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-2(0-1) Tottenham
Ba 48 Shola Ameobi 86 - van der Vaart 40-k Defoe 68
6 | Strzały celne | 6 |
5 | Strzały niecelne | 3 |
2 | Strzały zablokowane | 4 |
5 | Rzuty rożne | 2 |
11 | Faule | 15 |
4 | Spalone | 3 |
1 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 46420 | ||
Sędzia: Lee Probert |
Tim Krul | Brad Friedel | ||||
Fabricio Coloccini | Ledley King | 30' | |||
Ryan Taylor | Benoit Assou-Ekotto | ||||
Steven Taylor | Kyle Walker | ||||
77' | Danny Simpson | Younes Kaboul | |||
Jonas Gutierrez | Scott Parker | ||||
Yohan Cabaye | Luka Modric | ||||
Cheick Tiote | Jake Livermore | ||||
71' | Leon Best | Gareth Bale | |||
71' | Demba Ba | Emmanuel Adebayor | 90' | ||
Gabriel Obertan | Rafael van der Vaart | 64' |
77' | Davide Santon | Sebastien Bassong | 30' | ||
71' | Shola Ameobi | Roman Pavlyuchenko | 90' | ||
71' | Hatem Ben Arfa | Jermain Defoe | 64' | ||
Rob Elliot | Carlo Cudicini | ||||
Dan Gosling | Danny Rose | ||||
Sylvain Marveaux | Giovani dos Santos | ||||
Peter Lovenkrands | Andros Townsend |
Komentarz meczowy:
Newcastle po niesamowicie emocjonującym meczu zremisowało z Tottenhamem 2:2 i zachowało status niepokonanych w tym sezonie Premier League. Obie ekipy stworzyły kapitalne widowisko, a podopieczni Alana Pardew potwierdzili, że na boisku są w stanie dotrzymać kroku najlepszym angielskim ekipom!
Paradoksalnie, pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji kibicom zgromadzonym na St. James’ Park. Obie drużyny wzajemnie się klinczowały, jednak lekką przewagę osiągnęli The Magpies, którzy przewyższali gości ambicją, dynamiką i walką o każdą piłkę. Pomimo to to Koguty objęły prowadzenie. W 39. minucie w wydawałoby się niegroźnej sytuacji Yohan Cabaye stracił piłkę w środku pola. Na bramkę Tima Krula popędził Emmanuel Adebayor, którego w polu karnym przewrócił Steven Taylor. Arbiter Lee Probert podjął słuszną decyzję i podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Rafael van der Vaart.
Druga odsłona spotkania była diametralnie inna. Obie ekipy w końcu podjęły ryzyko i postawiły na efektowną, ofensywną grę. Pierwsze zyskało na tym Newcastle. W 48. minucie genialny rajd lewym skrzydłem przeprowadził Jonas Gutierrez. Argentyńczyk minął dwóch przeciwników, po czym dośrodkował wprost na nogę Demby Ba, który wpakował futbolówkę do siatki!
Koguty mogły odpowiedzieć bardzo szybko. Luka Modric szarżował środkiem pola. Gdy na reprezentancie Chorwacji skupiła się uwaga defensorów, ten sprytnie podał do Adebayora, który w dobrej sytuacji uderzył obok słupka.
Obaj trenerzy szukali sposobu, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Harry Redknapp wpuścił na murawę Jermaine’a Defoe, z kolei Alan Pardew Sholę Ameobiego i Hatema Ben Arfę. Pierwszy wypalił Defoe. W 68. minucie reprezentant Anglii dostał dobre podanie od Scotta Parkera, błyskawicznie odwrócił się z Ryanem Taylorem na plecach i piorunującym strzałem nie dał szans Krulowi…
Sroki rzuciły się do odrabiania strat, lecz najlepsze okazje stworzyli sobie dopiero w końcówce. W 81. minucie bliski szczęścia był Cheik Tiote. Gabriel Obertan wyłożył piłkę liderowi środka pola Newcastle, lecz Brad Friedel przeniósł uderzenie Tiote nad poprzeczką. 120 sekund później Friedel spisał się równie dobrze. Doświadczony bramkarz w świetnym stylu wybronił zmierzający do bramki strzał Ryana Taylora z rzutu wolnego.
Jednak w 86. minucie golkiper Tottenhamu nie mógł już nic zrobić. Cabaye zgrał piłkę do Ameobiego, ten wbiegł w pole karne gości i potężnym, precyzyjnym strzałem tuż przy słupku wyrównał wynik meczu! Cóż za gol Sholera!
Obydwie ekipy miały jeszcze szanse na zadanie decydującego ciosu. W 88. minucie Defoe szarżował w szesnastce gospodarzy, lecz jego uderzenie wspaniale obronił Krul!
W doliczonym czasie gry Cabaye ostro zacentrował z rzutu wolnego pod bramkę Friedela. Futbolówkę niecelnie uderzył Coloccini, swoich sił próbował jeszcze Ameobi, ostatecznie piła ponownie trafiła do Colo, który z kilku metrów nie trafił w bramkę!
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry w swoim stylu szarżował Gutierrez. Argentyński skrzydłowy ściął ze skrzydła do środka i huknął na bramkę Friedela, lecz Amerykanin złapał strzał Jonasa.
Newcastle dzięki niesamowitej ambicji i determinacji wyszarpało punkty faworyzowanym Kogutom, wciąż zachowując miano niepokonanych! Podopieczni Alana Pardew w każdym meczu potwierdzają, że wbrew przewidywaniom fachowców, w tym sezonie są w stanie walczyć o coś więcej niż środek tabeli! Howay The Lads!