02.02.2013, St. James' Park, Newcastle
25 kolejka rozgrywek
Newcastle 3-2(1-0) Chelsea
J Gutierrez (41) M Sissoko (68, 90) - F Lampard (55) J Mata (61)
11 | Strzały celne | 5 |
6 | Strzały niecelne | 7 |
4 | Strzały zablokowane | 5 |
5 | Rzuty rożne | 4 |
11 | Faule | 5 |
3 | Spalone | 0 |
2 | Żółte kartki | 3 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52314 | ||
Sędzia: Howard Webb |
Tim Krul | Petr Cech | ||||
Davide Santon | Branislav Ivanovic | ||||
Yohan Cabaye | Ashley Cole | ||||
Mathieu Debuchy | Frank Lampard | ||||
Steven Taylor | Gary Cahill | ||||
Fabricio Coloccini | John Terry | ||||
James Perch | Ramires | ||||
92' | Moussa Sissoko | Juan Mata | |||
Jonás Gutiérrez | Oscar | ||||
Papiss Demba Cisse | Demba Ba | 42' | |||
85' | Yoan Gouffran | Ryan Bertrand |
92' | Mapou Yanga-Mbiwa | Fernando Torres | 42' | ||
85' | Sylvain Marveaux | Ross Turnbull | |||
Robert Elliot | Paulo Ferreira | ||||
Vurnon Anita | César Azpilicueta | ||||
Gael Bigirimana | Marko Marin | ||||
Gabriel Obertan | Yossi Benayoun | ||||
Shola Ameobi | Nathan Ake |
Komentarz meczowy:
Newcastle United po naprawdę bardzo dobrym meczu pokonało Chelsea 3:2. Spora w tym zasługa nowej gwiazdy Moussy Sissoko oraz Stevena Taylora, który uratował Sroki przed remisem.
Mecz zaczął się podobnie do tego z Aston Villą. Sroki nie przestraszyły się rywala i od początku zakładały wysoki i agresywny pressing. Oprócz tego nasi zawodnicy wreszcie pokazali, że potrafią grać piłką po ziemi, co dodatkowo utrudniło pracę piłkarzom The Blues
Już w pierwszych minutach gry Yoan Gouffran próbował zagrozić bramce Petra Cecha, ale jego strzał z kilku metrów był bardzo słaby i czeski bramkarz bez trudu go złapał.
Kolejną akcję przeprowadził Davide Santon. Włoch w swoim stylu zszedł z lewej flanki do środka, uderzył na bramkę, lecz ten strzał okazał się równie słaby, co jego poprzednika.
W 15. minucie Chelsea zaatakowała po raz pierwszy i już mogła prowadzić. Wrzutka Cole’a do Franka Lamparda, a ten stojąc w okolicach 12. metra zupełnie niepilnowany uderzył wolejem wysoko nad bramką.
Około 30. minuty zdarzyło się coś, o czym napastnik Chelsea Demba Ba chciałby szybko zapomnieć. Świetne podanie Lamparda do Ba, ten wychodzi przed Colocciniego, oddaje strzał, który świetnie broni Krul i przy próbie niecelnej dobitki nasz kapitan kopie w twarz Dembę i - jak się potem okazuje - łamie mu nos. Zalany krwią Demba Ba zostaje opatrywany poza boiskiem, po czym schodzi z placu gry, a zastępuje go Torres.
Kolejna akcja dla Srok i niemalże gol. Cabaye próbuje strzału z dystansu, piłka odbija się od kolan Cisse, który dostaje piłkę pod nogi, wychodząc sam na sam z Cechem, lecz uderza zbyt przewidywalnie i bramkarz Chelsea wybija z trudem piłkę na rzut rożny.
Gdy wydawało się, że Newcastle zejdzie na przerwę z remisem, Jonas Guttierrez postanowił, że tak być nie może. W 41 minucie Cabaye zagrywa do Santona, ten biegnie lewym skrzydłem, centruje w pole karne, a tam już czeka na to Jonas, kierując futbolówkę głową wprost do bramki. 1:0! St. James’ szaleje.
Gdy zaczynała się druga połowa, wszyscy zadawali sobie jedno pytanie. Jakie Sroki zobaczymy?
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, ponieważ już w 52. minucie Lampard dostaje piłkę przed polem karnym i atomowym uderzeniem pokonuje Tima Krula, który obchodził dzisiaj swój jubileusz: setny mecz w czarno-białych barwach.
W 62. minucie zrobiło się już naprawdę nieciekawie. Torres podaje do Maty, a ten przepięknym podkręconym strzałem po raz kolejny nie daje szans Krulowi. Chelsea prowadzi 2:1.
Jeśli ktoś wtedy myślał, że Sroki odpuszczą, to się grubo pomylił.
W 68 minucie Sroki wychodzą z kontrą. Jonas podaje na środek boiska do Cisse, ten świetnie dostrzega Gouffrana, który pędzi ile tylko może na bramkę Cecha wychodząc sam na sam, oddaje strzał, który paruje bramkarz gości, piłka spada pod nogi Sissoko, a ten bez problemu kieruje "łaciatą" do bramki. Remis. 2:2!
Newcastle postanowiło, że skoro jest szansa, to trzeba ten mecz wygrać, przełamując fatalną serię ponad 2 lat bez wygrania meczu z przegranej pozycji.
W 90. minucie Santon biegnie po raz kolejny lewy skrzydłem, gdy wszyscy spodziewali się kolejnej nieudanej wrzutki, Włoch dostrzega Sissoko na skraju pola karnego, posyła mu podanie po ziemi, a ten nie zastanawiając się oddaje strzał na bramkę i mamy 3:2 dla Newcastle!
Stadion oraz kibice szaleją, a cały zespół podbiega do linii bocznej, ciesząc się jakby wygrali Puchar Anglii.
Jeśli ktoś myślał, że to koniec emocji, to po raz kolejny się pomylił. Chelsea przypuściła ostatni atak. Lampard dostaje piłkę w okolicach pola karnego, uderza na bramkę i gdyby nie ofiarna interwencja Stevena Taylora, który odbił piłkę swoim podbrzuszem, mielibyśmy remis. Chwilę potem Howard Webb zagwizdał koniec spotkania i wszyscy mogli się cieszyć z jakże zasłużonego zwycięstwa.
Martwić może jedynie fakt, iż Newcastle kolejny raz wychodzi na druga połowę grając o klasę gorzej. Dopiero 2 bramki Chelsea obudziły niemrawe Sroki, które jednak zdołały wydziobać zwycięstwo.