23.11.2013, St. James' Park, Newcastle
12 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-1(2-0) Norwich
L Remy (2) Y Gouffran (38) - L Fer (80)
5 | Strzały celne | 2 |
16 | Strzały niecelne | 8 |
1 | Strzały zablokowane | 3 |
6 | Rzuty rożne | 5 |
8 | Faule | 7 |
2 | Spalone | 1 |
0 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 51328 | ||
Sędzia: Mike Dean |
Tim Krul | John Ruddy | ||||
Fabricio Coloccini | Russell Martin | ||||
Davide Santon | Michael Turner | ||||
Michael Williamson | Martin Olsson | ||||
Mapou Yanga-Mbiwa | Ryan Bennett | ||||
68' | Yohan Cabaye | Bradley Johnson | 89' | ||
Moussa Sissoko | Jonathan Howson | ||||
83' | Yoan Gouffran | Leroy Fer | |||
Ismael Cheik Tioté | Anthony Pilkington | 49' | |||
Loïc Remy | Nathan Redmond | 89' | |||
74' | Shola Ameobi | Gary Hooper |
68' | Vurnon Anita | Wesley Hoolahan | 89' | ||
83' | Hatem Ben Arfa | Johan Elmander | 49' | ||
74' | Papiss Demba Cisse | Josh Murphy | 89' | ||
Robert Elliot | Carlo Nash | ||||
Massadio Haidara | Steven Whittaker | ||||
Gabriel Obertan | Sebastien Bassong | ||||
Sammy Ameobi | Luciano Becchio |
Komentarz meczowy:
Newcastle United wygrało swoje trzecie spotkanie z rzędu. Tym razem ofiarami piłkarzy Alana Pardew była ekipa z Norwich, która do końca jednak walczyła o zdobycie chociaż jednego punktu. Bramki dla Srok zdobyli Loic Remy oraz Yoan Gouffran, natomiast trafienie dla gości zaliczył Leroy Fer.
Tak wymarzonego początku spotkania Newcastle nie miało od bardzo dawna. Już w drugiej minucie meczu Ruddy'ego pokonał Loic Remy, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Yohana Cabaye. Jednak po tym golu do głosu postanowili dojść goście. W 11. minucie Bennett w doskonałej sytuacji posłał piłkę ponad poprzeczką, a dwie minuty później w sytuacji po rzucie wolnym dobrym refleksem popisali się Krul z Coloccinim.
W zasadzie były to jedyne dwie okazje dla Kanarków w pierwszej połowie. Po tych akcjach Newcastle zdawało się przejmować kontrolę nad tym spotkaniem, co niestety nie przekładało się na bramki. Fatalnie z dystansu uderzał Cheik Tiote, który dwukrotnie posyłał piłkę daleko od bramki Norwich, a doskonałą okazję sam na sam z bramkarzem zmarnował Moussa Sissoko, którego pięknym, prostopadłym zagraniem obsłużył Shola Ameobi. Nigeryjczyk sam mógł wpisać się na listę strzelców, jednak jego uderzenie na rzut rożny sparował Ruddy.
Jednak swoją przewagę Newcastle ukazało w 38. minucie - dośrodkowaniem prosto na głowę Ameobiego popisał się Sissoko, a Nigeryjczyk głową skierował futbolówkę w kierunku bramki Kanarków. Golkiper gości nie zdołał chwycić piłki i ta wpadła prosto pod nogi Gouffrana, który z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. 2:0, i z takim wynikiem obydwie ekipy schodziły na przerwę.
Po zmianie stron tempo znacznie opadło. Alan Pardew najwidoczniej nastawił swój zespół na bezpieczne dowiezienie dobrego rezultatu do końca i Sroki nastawiły się na kontrataki. Zemściło się to w 80. minucie, gdy kontaktowego gola zdobył Leroy Fer, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Redmonda.
Ostatnie minuty były zatem niepotrzebną nerwówką. Kropkę nad 'i' mogli postawić w doliczonym czasie gry Remy i Cisse, jednak ten pierwszy - w sytuacji 2 na 2 z obrońcami Norwich - zamiast podać do Senegalczyka zdecydował się na strzał. Obok bramki.
Newcastle zdobyło kolejne trzy punkty, jednak gra piłkarzy Alana Pardew wciąż jest daleka od ideału. Za tydzień klub czeka mecz z West Bromwich Albion i ponownie - jak wszyscy - ma nadzieję na komplet oczek i awans w ligowej tabeli.