Nastepny mecz

Rywal Newcastle Crystal Palace FC

Newcastle United

-:-
 
24.04.2024
Selhurst Park, Londyn

Ostatni mecz

Rywal NUFC

Newcastle United

Tottenham Hotspur 4-0
 
13.04.2024
St. James' Park, Newcastle

Tabela Championship

LpDrużynaMeczePunkty
1.Arsenal FC 3171
2.Liverpool FC 3171
3.Manchester City 3170
4.Aston Villa 3260
5.Tottenham Hotspur 3260
6.Newcastle United 3250

NUFC.PL zmienia się dzięki Wam!
Zapraszamy do korzystania z nowego systemu komentarzy, o wiele więcej zmian jest coraz bliżej.

NUFC - dolacz do nas

NUFC.PL tworzą kibice dla kibiców. Przyłącz się do nas i pomóż sprawiać, że strona staje się dla Was lepsza!
Kontakt przez dział Współpraca lub wiadomość na Facebooku.

Newcastle United Aktualności

Składy: Wolverhampton - Newcastle United

2019-02-11 20:02:18 Dodał: MarcinKomentarze:

Serwis Newcastle United - NUFC PLPrzedstawiamy składy na mecz Wolverhampton. Almiron nie zagra od pierwszej minuty, ale pozostał na lawce Srok.

Wolverhampton: Patricio, Doherty, Bennett, Boly, Coady, Jonny, Neves, Moutinho, Dendoncker, Jimenez, Jota

Ławka: Ruddy, Cavaleiro, Costa, Gibbs-White, Saiss, Vinagre, Traore


Newcastle United: Dubravka, Yedlin, Lejeune, Schar, Lascelles, Ritchie, Hayden, Longstaff, Atsu, Perez, Rondon

Ławka: Woodman, Diame, Kenedy, Fernandez, Manquillo, Joselu, Almiron

 

Komentarze:

Komentarze:

 
2019-02-11 20:27:21

Strach włączać tv.

 
 
 
2019-02-11 20:58:08

http ://arsesaworldgist.com/2019/02/11/ wolverhampton-vs-newcastle-united/
2 spacje

 
 
 
2019-02-11 20:58:43

Remis będzie dobrym wynikiem ale walczymy o 3 pkt

 
 
 
2019-02-11 20:59:19

Znowu ta afryka gra... Powinien tam dać tego almiron żeby się sprawdził od 1 minuty. A ten barreca to nawet na ławkę Wide się nie łapie.

 
 
 
2019-02-11 21:04:43

Taka mała ciekawostka, tylko 4 drużyny maja mniej straconych goli w lidze niż sroki, natomiast w strzelonych golach jesteśmy przedostatni. Jak wiadomo wygrywają Ci, co gole strzelają...

 
 
 
2019-02-11 21:36:03

Yrdlin jest dramatycznie slaby

 
 
 
2019-02-11 21:49:21

Raul ma dużo wigoru do gry. Wg mnie Wilki dziś do wzięcia, ale chyba jesteśmy za słabi. ;)

 
 
 
2019-02-11 21:55:27

Punkty do wyjecia. Wpuscilbym Almirona za Atsu od 45 min bo mniej produktywnym sie byc nie da, a futbol lubi radosne historie z golem zycia w debiucie. No i Yedlin - zawali nam dzis gola jak tak dalej bedzie

 
 
 
2019-02-11 22:00:49

Też myślę, że pora na debiut Almirona bo jak nie teraz to kiedy w 75-80 minucie będzie już za późno.

 
 
 
2019-02-11 22:12:48

Tego sie nie spodziewalem. Brawo!!:)

 
 
 
2019-02-11 22:13:17

Brawo Sroki. Już przysypiałem. ;P

 
 
 
2019-02-11 22:13:23

Hayden i 1:0!

 
 
 
2019-02-11 22:52:59

Dubravka drugi mecz zajebał. Cos niebywałego...

 
 
 
2019-02-11 22:53:15

Co za żal...

 
 
 
2019-02-11 22:53:28

1%1 mówiłem, że będzie remis... Kolejna wtopa Dubravki

 
 
 
2019-02-11 22:53:59

No ale co to miało być?? 4 minuty doliczył, a grają dalej i dalej...

 
 
 
2019-02-11 22:54:36

Nie dość, że grali minute dłużej. To jak dla mnie faul na Dubravce.

 
 
 
2019-02-11 22:54:54

Niestety jak patrze na te powtórki to Dubravka jest po prostu pajac

 
 
 
2019-02-11 22:56:18

Wina dubravki, no ale jakby nie patrzeć też był faulowany...

 
 
 
2019-02-11 22:57:06

Już się zaczyna. Gdyby nie ten "pajac" bylibyśmy teraz pewnie w miejscu Huddersfield...

 
 
 
2019-02-11 22:57:23

Sędzia przynajmniej dwa momenty miał, żeby skończyć mecz, to pozwalał grać. To jest moim zdaniem niesprawiedliwe.

 
 
 
2019-02-11 22:58:45

Kurwa, piastkuj na out w takim tłoku i kurwa koniec meczu! Ale mnie wkurwił

 
 
 
2019-02-11 23:00:46

Prawda jest taka że tę piłkę należało piąstkować i tyle w temacie. Jakby nie było to bramkarza rozlicza się za stracone bramki a powiedzmy sobie otwarcie ten sezon to już nie ten Dubravka co w poprzednim. Szkoda punktów bo byłoby bardziej komfortowo a tak walka i jeszcze raz walka.

 
 
 
2019-02-11 23:12:44

2 mecze z Wilkami i dwa gole w ostatniej minucie raz w 94 na 1-2 teraz w 95 na 1-1

 
 
 
2019-02-12 02:44:06

Nie piszę tu właściwie wcale, w sumie to chuj w ten mój komentarz. W sumie chuj w każdy zamieszczany tu komentarz, bo żaden nie wnosi jakiejkolwiek wartości. Dialogu tu nie uświadczysz. A mówimy przecież o społeczności fanów Newcastle United w Polsce, czyli, jak sądzę, maksymalnie trzystu osobach. Przy nas to "United" w nazwie jest przerysowane, groteskowe, jak praworządność i sprawiedliwość naszej partii rządzącej. Chuja, nie United. Chuja, nie kibice. Niektórych to jakby z tym klubem łączył już tylko ten serwis. Istnieje obawa, że z jakąkolwiek społecznością również. Napisałbym coś w stylu: "wyjdźcie z domu, sprzed monitora", ale sam nie wiem czy to rozwiązanie byłoby dla owych (domniemanych) korzystne. Dla kogokolwiek mogłoby nie być. Wstrzymam się zatem z postulatami. Chuj w ten komentarz, bo jest i będzie jak każdy tu napotkany (może poza ułomnością ortograficzno-interpunkcyjną, która - wbrew jakimkolwiek przejawom logiki - w erze sztucznej inteligencji, autokorekty, wirtualnych słowników, encyklopedii, e-booków, smart phone'ów, nieograniczonego zasobu źródeł wszelakich, postępuje wprost proporcjonalnie do "postępu", którego dziećmi/produktami jesteśmy. Postęp, ale zdanie złożone to już dla przeszło połowy wyzwanie, którego nie kalkuluje się podejmować. To jak z misją poboczną w GTA, którą może z nudów odjebiesz, gdy już przejdziesz całą grę. Na kodach). Mianowicie jest to treść z cyklu "a se jebnę swoje, jebać ich".
Co do meczu... Co do druzyny naszej! Uważam, że doszukiwanie się jednego winnego w naszym zespole jest przejawem chyba bardziej przyzwyczajenia do niechęci do tego klubu niż jakiejkolwiek, choćby ulotnej już sympatii. No, niektórzy najwidoczniej muszą mieć swojego pajaca (ktoś tak napisał o Dubravce i jeśli, drogi mój, to czytasz, to możesz już wyjść), szmaciarza, patałacha, nieudacznika. Swoje ujście życiowej frustracji. I to raczej całkowicie ludzka rzecz. Ja na przykład odnajduje je w tych komentarzach. Wy w kimś, kto de facto powinien Wam życie osładzać, reprezentując barwy drużyny, która jak mniemam (a mniemam, że większość z nas to era Shearera) zajęła Wam lwią część życia. Rozumiem zatem, że Wasi idole to pajace. Wolałbym nie widzieć Waszych pajaców.
Jedynym winnym, szukając jednostkowo, jest sędzia, który bardzo silił się by błysnąć w końcówce spotkania, a mimo to nawet wśród "fanów" drużyny, której kosztem zechciał rozpromienieć, znajdą się tacy, którzy winę znajdą u swojego pajaca. U typa, który uratował nam już z 30 pkt, a nie rozegrał tu jeszcze pełnego sezonu. I to 30 z około 70 (strzelam) zdobytych, odkąd tu gra. Bramkarz zawsze miał, ma i będzie miał największy bezpośredni wpływ na wynik, to dość oczywiste. Zarówno chujowy, jak i klasowy. My mamy świetnego golkipera i nie zmieni tego kilka błędów. Kim trzeba być, by cokolwiek na niego zwalać? Co ma się wtedy w głowie? Stawiam, że chuja, z braku pomysłów. Niemniej dzisiejszego incydentu nie można nazwać błędem Dubravki, tylko opłakanym (oby nie tragicznym, gdyby zabrakło punktu do utrzymania. A tfu) w skutkach efektem lawiny błędów, które sędzia Scott podejmował ze świadomością, takiej niosącej znamiona premedytacji. Nie było tu podstaw, ba!, najmniejszej podstawki próżno by szukać, by w momencie bramki Boly'ego (ma chłop nosa do frajerskich, zachowując pełną wagę tego słowa, bramek) ten mecz miał się jeszcze w ogóle odbywać. Może jestem jebnięty, ale nie widzę nic, poza premedytacją, co mogłoby jakoś wyjaśnić, przybliżyć postawę pana sędziego. Wiadomo, że 6 min doliczone do tego meczu na 1:0 byłoby nierealne do argumentacji. Pan Scott to doświadczony sędzia, wiedział, że skazałby się na śmieszność. Na tyle doświadczony, by wiedzieć, że człowiek to istota o tyle prosta, że gównem wzgardzi, piętnuje je wszem i wobec, ale za tym samym, albo i nawet gorszym (kac-kupą studenta marketingu, powiedzmy), ładnie podanym, opakowanym, ozdobionym, do teraz palce oblizuje, tak mu smakowało. I tak samo z czterech minut (dla mnie to już było za dużo) może i 7-8 zrobić. Trochę też to "zasługa" przepisów, które są w tej kwestii miałkie, dając sędziemu swobodę interpretacji. Czyli w rzeczywistości, jakże ostatnio ograniczane, pole do robienia wałków. Tu piłka w 95. już minucie znajdowała się dwukrotnie na połowie Wolves. Nie było ciągłości ich akcji. Jeden ich rożny coś namieszał, ten jedyny, który Moutinho (fatalny występ jak uważam) oddał koledze, Cavaleiro w tym przypadku. Nawet ta bramkowa była tak chujowa, że równie dobrze mógł kazać ją powtórzyć, bo Traore pogrążony w chaosie posłał piłkę wyżej niż dalej. Nasi komentatorzy nawet milczeli z początku, bo trudno było uwierzyć, że z takiego szamba coś ma prawo się zdarzyć... Faul na Dubravce dla mnie, zwolennika klarowności przepisów (a za klarowny uważam ten o, powiedzmy, nietykalności bramkarza w polu bramkowym), był ewidentny- Boly włączył w tę walkę ręce, gdy sama walka z bramkarzem w tym polu jest z góry przegrana. Niestety ten zapis zniknął z przepisów gry w piłkę kopaną, jakby w rekompensacie za VAR i inne technologie dostali sędziowie bardziej subtelne narzędzia do kreowania rzeczywistości. Smutny to fakt o tyle, że o ile w takim Yedlinie ten mecz niewiele zmieni (no, brak premii od wygranej)- pójdzie sobie do fryzjera jutro, ponagrywa jakieś snapy w galerii, weekend niepracujący, może jakiś balecik w tygodniu, ze swą równie metroseksualną paczką w miasto, a może na spokojnie, standardowo na hotel się postykać końcówkami. On da sobie radę. Ale przede wszystkim Longstaff ma prawo się czuć okradziony, by nie rzec- opluty. Bo był młodzian w tym meczu inspirujący. Gra coraz lepiej, a wcale źle nie zaczął. Pewny, odważny, ale i rozważny. No i "pajaca" na bramce również szkoda, bo zagrał świetny mecz na przełamanie, chciał wyłapać wszystko, właściwie wszystko wyłapał. Pozycja bramkarza cechuje się chyba największym wpływem czynnika psychologicznego na formę. No i z bezbłędnego meczu na przełamanie przed kluczową fazą walki o byt, w sekundę jego położenie zmieniło sie o 180. Wielkich jaj będzie wymagał teraz jego powrót do normalnej (czyli świetnej) dyspozycji. Ja tam w niego wierze. Choć generalnie Graham Scott mógł nam dziś (wczoraj) skraść znacznie więcej niż dwa punkty (specjalnie sprawdziłem- z Sunderlandu nie jest). Oby nie, oby nie...
Pozdrawiam

 
 
 
2019-02-12 04:07:35

Do Shearerjj:
Napisałeś: "Prawda jest taka że tę piłkę należało piąstkować i tyle w temacie. Jakby nie było to bramkarza rozlicza się za stracone bramki a powiedzmy sobie otwarcie ten sezon to już nie ten Dubravka co w poprzednim. Szkoda punktów bo byłoby bardziej komfortowo a tak walka i jeszcze raz walka".
Choć "tyle w temacie" jest bezkompromisowe, rozstrzygające, wydawać by się mogło, temat, postanowiłem się jednak odnieść. Drugie zdanie mnie ujęło, stawiasz prostą tezę: "bramkarza rozlicza się za stracone bramki" (jest to bezsensownie z logicznego punktu widzenia odwrócenie porzekadła o napastniku- dojdziemy i tu). Idąc tym tropem, mamy 6. bramkarza w lidze. W lidze "na bramkarzy" całkiem realna byłaby jeszcze walka o Ligę Mistrzów, a tak sramy przed Huddersfield.
Czyli co, pajac czy nie pajac? 6. bramkarz ligi. Przed De Geą, Leno, Schmeichelem, Fabiańskim, Pickfordem. A może jednak nie tylko ze straconych bramek rozliczamy golkipera? O strzałach obronionych słyszałeś? Wyjściach do piłki? Celności wyrzutów/wykopów? Kurwa, wszystkich składowych tej jakże rozbudowanej gałęzi piłki. Jedynej w piłce tak odrębnej, że de facto stanowi osobną dyscyplinę w dyscyplinie. Próbujesz tu widzę "kupić" posłuch prostolinijnością, a wszystko niespójne, zagmatwane. Bramkarz to już pajac. Chuj, że to najpewniej najlepszy transfer w erze Ashleya. Co więcej, z ekonomicznego punktu widzenia, to jeden z lepszych transferów ostatniej dekady w Premier League. Taki bramkarz za 4 mln Euro. Pickford kosztował gdzieś z 8 razy więcej. Nie widzę elementu bramkarskiego rzemiosła, w którym by go Pickford przewyższał. No, młodszy 7 lat, to się ceni, ale od dwóch lat ja u Pickforda wielkiego postępu nie odnotowałem. I uwierz, stracił w pojedynkę Evertonovi znacznie więcej punktów. Ma Dubravka gorszy sezon, ale nie tak diametralnie jak cała drużyna. Statystyki, którymi próbowałeś się tu podpierać, mówią coś skrajnie innego. Nazywanie go pajacem to bycie pajacem. Do niedawna był herosem, znikąd, za grosze, cudotwórcą.
Internet jako pierwsze narzędzie dobitnie mi pokazał, że moje pokolenie, transformacji ustrojowej powiedzmy, nie wyznaje, nie uznaje i nie ma żadnych świętości. Teraz to ja już niczego specjalnie nie widzę. Puste głowy, poprzez puste dźwięki klawiszy rzucają ze swych pustych pokojów te puste słowa w pustą, wirtualną przestrzeń. Stawiam, że po to, by wypełnić pustkę. Łamiecie mi serce, poważnie...

 
 
 
2019-02-12 07:30:26

Kolego powyzej, pozostan przy niekomentowaniu postow na tej stronie i oszczedz nam swoich pseudo-literackich wypocin. Pierdolisz ile to pkt uratowal nam Dubravka no to ja sie pytam ile w tym sezonie? Bo statystyki plasuja go w okolicach polowki w tabeli bramkarzy. Chlop dal dupy po raz kolejny, wyraznie nie sugnalizowal faulu Bolyego i mial wieksze pretensje do Lascellesa niz sedziego

I na marginesie - masz chyba wrazenie ze twoj wywod jest na jakims wyzszym poziomie, dobierasz slow ktorych kontekst czesto jest nietrafiony ;) polecam wrocic na szkolenie pisania przypowiesci zamiast obrazac i oceniac wszystkich dookola

 
 
 
2019-02-12 10:01:16

Powiem tyle ja pierdole skąd Ty się urwał Pietrascr.Dobrze że wcześniej nic nie komentowałeś.

 
 
 
2019-02-12 10:53:32

wezcie zbanujcie tego usera o nazwie @Pietrascr, przecież tego się czytać nie da, pierdolenie jak świadków jehowy

 
 
 
2019-02-12 11:04:56

Ludzie... człowiek wyraził swoje zdanie... Że użył bogatszego słownictwa, metafor i zdań złożonych nie znaczy, że chciał się na Was psychicznie wyżyć. Ja się z nim w wielu punktach zgodzę, ale może dlatego, że przeczytałem całość wypowiedzi.

 
 
 
2019-02-12 11:39:41

Dal Dubravka ciala przy bramce i tyle. Dal ciala bo nie piastkowal a powinien w takim mlynie. Zawsze uczono na treningach bramkarskich ze pierwsza pilka i odsuniecie zagrozenia od bramki a potem pad na ziemie, "robinsonada" i inne tego typu sprawy. Chcial Dubravka zlapac pilke ... niestety niepotrzebnie. Nawet jezeli Boly go faulowal (chociaz ogladajac powtorke wiele razy nie uwazam ze wsparcie sie na Dubravce przez Boly'ego bylo jakos znaczne) to Dubravka mial w tym wypadku przewage wyskoku+rak a w mojej opinii zachowal sie jak pizda bo padl jak szmaciana lalka na ziemie dobrze wiedzac ze dal ciala przy interwencji - wyobrazcie sobie np ... chociazby Boruca czy dal by sie tak latwo powalic na ziemie? Ogladajac powtorke sytuacji w zwolnionym tempie widac jak pilka przelatuje miedzy rekoma Martina (blad w chwycie pilki?) a potem po uswiadomieniu sobie co sie odjebalo jakis pseudo pad.
Oczywiscie nie zmienia to faktu ze Dubravka jest jednym z lepszych zawodnikow NUFC i wiele razy ratowal nam dupe. Taki fach bramkarza ze jeden blad moze oznaczac bramke a jeden blad napastnika i ... nic sie nie stalo przeciez ze nie trafil do pustej bramki :P Dla mnie sedzia odjebal farse dodajac tyle minut do spotkania gdzie ja absolutnie nie widzialem powodu zeby przedluzac ten mecz o prawie 5 minut. Nie bylo duzo fauli, lezenia na boisku, noszy wiec gdzie mu wyszlo te 5 minut ? Nastepny mecz z Hudds, trzymam kciuki zeby wpadly nam 3 pkt bo potrzebujemy ich jak tlenu :)

 
 
 
2019-02-12 12:32:50

Jako, że własciwie post napisany przez Pietrascr głównie tyczy mojej osoby napiszę więc co myślę.
Na wstępie jestem pod wrażeniem jak wszystkim tu piszącym zarzuczasz ułomność
ortograficzno-interpunkcyjną oraz to, że nie jesteśmy United, że nie wychodzimy do ludzi i piszemy z własnego pokoju by tylko przez coś takiego możemy zaistnieć.
Sam używasz (przynajmniej na początku) wulgarnego rynsztokowego słowa na "ch" (większość kibiców od razu chyba jest pod wrażeniem, nietrudno wyrobić sobie zdanie o osobie tak pisząceji pomysli, że to właśnie Ty piszesz ze swojego pokoiku by tu zaistnieć) obrażając przy tym wszystkich dookoła a dopiero później przechodzisz do sensu sprawy. No super podejscie czapka z głowy. WOW wszyscy dziękują, że nareszcie trafił do nas ktoś kto nam uzmysłowił jakimi jesteśmy kibicami dziękujemy.
Od tego chyba jest to forum by każdy mógł wyrazić swoją opinię i podzielić się nią z innymi współkibicami, którzy przez lata kochają Newcastle.
Tak ja jestem człowiekiem starej daty, który zaczął swoje kibicowanie NUFC 37 lat temu dzięki transferowi Kevina Keegana. Nie pasuję do obecnego świata bo komputer poznawałem dopiero w 35 roku życia i ciągle uważam, że on nie jest do szczęscia mi potrzebny. Jestem dinozaurem, który woli bezpośrednią rozmowę niż klikanie w wirtualnym świecie, ale muszę iść za duchem czasu i choć na chwilę staram się tu zaistnieć jak to dobitnie ująłeś.
Jestem pod wrażeniem gry Dubravki, ale w poprzednim sezonie. Tam nie zdarzył mu się ani jeden taki błąd a jeśli już jakikolwiek to nie miał wpływu na mecz. Tylko co mam żyć przeszłością. Równie dobrze można by nawiązywać do pięknych lat gdy trenerami byli Keegan, Robson a na boisku szalał Shearer, Beardsley, Gascoigne, Ginola, Lee, Speed,Waddle, Cole oraz inni wirtuzi naszego klubu. Jednak tamte czasy po prostu sie nie wrócą bo w tej chwili piłką rządzą niestety pieniądze, a tych u nas Ashley nie zapewni.
Niestety mamy nóż na gardle i każda strata punktów może w końcowym rozrachunku być kosztowna lub nawet nie do odrobienia przez kilka sezonów (jeśli spadniemy kto z większą kasą się nami zainteresuje). Naliczyłem już 3 fatalne błędy Martina w tym sezonie, ale o ile te 2 z Man.Utd i Tottenham nie dały nam nawet 1 punktu (w obu był jeszcze czas na zmianę wyniku) to wczorajszy "wyczyn" pozbawił nas 2 jakże cennych oczek. To dla mnie kolosalna różnica. Poza tym widziałem reakcję kapitana na ten gol on sam ani żaden inny nasz gracz jakoś gorąco nie protestował bo w Anglii tak się walczy i atakuje bramkarza, ale z tym trzeba sie pogodzić. Pewnie wszystko zależy od interpretacji sędziego, ale napiszę jeszcze raz dobitnie bramkarz w tłoku gdy wszyscy walczą z determinacją o punkty nie może łapać piłki tylko starać się ją piąstkować. Dla mnie 9 na 10 by tak zrobiło zwłaszcza w Premier League gdzie bramkarz nie jest tak chroniony w polu bramkowym. Specjalnie obejrzałem powtórkę chyba z 10 razy i mimo, że jestem kibicem Newcastle napiszę, że podziwiam gracza Wolves za walke do końca, za determinację. Zrobił to tak sprytnie tunapiszę jeszcze raz ze smutkiem po prostu wykorzystał szkolny błąd Dubravki. Czy faulował to zależy od sędziego, a ten uznał, że nie więc gol został uznany. Zresztą widziałem gorsze ataki na bramkarza i bramki tak zdobywane.
Jednak uważam że powinniśmy się już skupić na następnych meczach i wspierać Martina bo według mnie on teraz tego potrzebuje i zasługuje za poprzedni sezon. Nie widzę też szans by ktoś mógł go zastąpić.
Szkoda tych cennych 2 punktów ale jak napisałem walka trwa nadal teraz przerwa, a później być albo nie być w spotkaniach z Huddersfield i Burnley.

 
 
 
2019-02-12 16:51:11

osoba, która w swoich wypowiedziach używa wulgaryzmów i stara się pouczać innych z takiej pozycji nie jest nawet godna uwagi, idź sobie kolego pod budkę z piwem i tam pouczaj kolegów kibiców

 
 
 
2019-02-12 18:27:22

kurwa nawet tego nie bede czytal. po chuj tyle pisac bez sensu

 
 
 
2019-02-12 21:21:14

@Pietrascr
Pierdolisz takie kocopoły,że aż oczy bolą. Używasz takich że tak powiem "zajebistych słów",bo będziesz zajebisty??
Tak jak przedmówcy,bardzo dobrze że wcześniej się nie udzielałeś w komentarzach.
Sam się bardzo rzadko udzielam,ale teraz musiałęm. Zniknij

 
 
 
2019-02-12 22:31:48

Panowie, wieje poziomem filmow Vegi na kilometr. Kurwa kurwa kurwa chuj. Rewelacyjne riposty. Fakt, ze ktos ma bogatszy zasób słów, czasem wplecie tu i ówdzie kilka przekleństw, niekoniecznie świadczy o chęci bycia "zajebistym". Zenujace komentarze, prawie jak dzieci w podstawowce, czego nie rozumie to zwyzywa albo zbije. Zenada.

 
 

Wróć do newsów