Newcastle United Aktualności
Za kulisami Newcastle United cz.1
2012-06-14 15:57:07 Komentarze: Newcastle United w tym sezonie było rewelacją ligi. Zawodnicy tacy jak Tiote, Ba czy Cisse z miejsca zostali gwiazdami całej ligi. Magazyn Sportsmail postanowił zajrzeć do ośrodka treningowego klubu i odkryć kilka sekretów związanych z funkcjonowaniem klubu. Artykuł pisany był w tygodniu poprzedzającym mecz wyjazdowy z Wigan.
Ośrodek treningowy klubu mieści się w Benton, na wschód od miasta, zaledwie milę od Tyne Tunnel. Z czterema głównymi boiskami, jednym zadaszonym oraz głównym budynkiem, obszar ośrodka treningowego rozciąga się na kilka akrów. Tuż obok znajduje się coraz lepiej funkcjonująca akademia piłkarska klubu.
Alan Pardew: „Uważam, że to co zrobiliśmy w tym sezonie było świetne dla całej ligi. Dodaliśmy trochę świeżego powietrza Premiership. Ludzie mówią o Norwich oraz Swansea oraz o tym co wnieśli do niej. Owszem to było świetne co zrobili, ale to my zatrzęśliśmy trochę tą ligą i zrobiliśmy to grając naprawdę fajną piłkę. Przed przyjściem tutaj nie byłem kibicem Newcastle, ale zawsze wywoływało uśmiech na twarzy wspomnienie piłkarzy z przeszłości grających tutaj i sposobie w jakim to robili. Ten klub zawsze był kojarzony ze świetną piłką i jestem zadowolony że choć po części mogę naśladować ten styl nie rozbijając przy tym banku.”
PRALNIA
Kobiety zajmujące się praniem (Gill Houston, Claire Bryant oraz Juliet Cox) są zazwyczaj pierwszymi, które meldują się w ośrodku treningowym. Równo o 7 rano włączają maszyny piorące po to by koszulki, spodenki, skarpetki około 70 zawodników pierwszego składu oraz akademii z poprzedniego dnia były gotowe na godzinę 10.
Pięć maszyn piorących oraz cztery suszarki pracują non stop, cicho brzęcząc w tle, kiedy Panie układają wyprane koszulki na półki. Następnie zabierane są przez człowieka od koszulek i zanoszone do każdej szatni, tak aby były gotowe na trening.
Podpisane koszulki oraz zdjęcia byłych zawodników oraz managerów wiszące na ścianach są bardzo ważne dla kobiet pracujących tutaj. Bellamy, Woodgate, O’Brien, Dyer, Given, Griffin, Solano oraz oczywiście Shearer opuścili klub zostawiając mały prezent w podzięce za ciężką pracę.
Dziewczyny oczywiście mają swoich ulubieńców, widać to po niezliczonych zdjęciach Shearera oraz tych podpisanych koszulkach które zdołały przetrwać pożar sprzed kilku lat.
Niestety jedna z koszulek która nie przetrwała pożaru była z podpisem absolutnego faworyta Sir Bobby’ego Robsona. Ten wielki człowiek spędzał godziny siedząc w pralni i zabawiając damy.
„Zawsze czułyśmy się przy nim bardzo komfortowo, pozwalał nam się czuć częścią zespołu. Był jedyny w swoim rodzaju, prawdziwy dżentelmen. Potrafił nas nawet namówić na wypranie oraz wyprasowanie swoich garniturów. Tylko nie mówcie o tym nikomu” – zakończyła Gill.
Kolejna część artykułu już jutro tylko na nufc.pl
Komentarze:
Komentarze:
2012-06-14 16:42:07
W lewym dolnym rogu gabinetu Naszego menago to chyba nie są napoje izotoniczne? :D
mamut
2012-06-14 17:09:46
Świetny artykuł! :)
2012-06-14 18:35:47
Dziéki za artykul. Czekalem na taki od jakiegos czasu. Milo odpoczac na chwile od plotek transferowych. PS Sory za brak polskich znakow ale mam "zagranyczny laptop" ;p
2012-06-14 21:29:09
"Podpisane koszulki oraz zdjęcia byłych zawodników oraz managerów wiszące na ścianach są bardzo ważne dla kobiet pracujących tutaj. Bellamy, Woodgate, O’Brien, Dyer, Given, Griffin, Solano oraz oczywiście Shearer opuścili klub zostawiając mały prezent w podzięce za ciężką pracę."
Fajnie że doceniają pracę zwykłych ludzi.
2012-06-15 22:58:01
ciekawe co na tej wielkiej tablicy zapisuje ;]
Nowosci
Kadra
05.02: Aktualizacja metryk zawodników
Sonda zwiazana z Newcastle United
Jak oceniasz ten sezon NUFC?
Serwis Newcastle United poleca
Hehe, Pardew jaki biznesmen :D