01.04.2012, St. James' Park, Newcastle
31 kolejka rozgrywek


Newcastle 2-0(1-0) Liverpool
Cisse 19,59
3 | Strzały celne | 2 |
4 | Strzały niecelne | 3 |
3 | Strzały zablokowane | 4 |
3 | Rzuty rożne | 6 |
10 | Faule | 12 |
2 | Spalone | 5 |
3 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 1 |
Widzów: 52363 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Tim Krul | ![]() | ||||
Mike Williamson | Jamie Carragher | ||||
James Perch ![]() |
Martin Skrtel | ||||
Danny Simpson | ![]() | ||||
Jonas Gutierrez | Jose Enrique | ||||
90' | ![]() |
Hatem Ben Arfa | Steven Gerrard | ||
65' | ![]() |
Danny Guthrie | Jay Spearing | ||
Cheick Tiote ![]() |
![]() | 76' | ![]() |
||
Yohan Cabaye | Craig Bellamy | 80' | ![]() |
||
74' | ![]() |
Papiss Cisse ![]() |
Andy Carroll | 80' | ![]() |
Demba Ba | Luis Suarez |
90' | ![]() |
Davide Santon | Stewart Downing | 76' | ![]() |
65' | ![]() |
Dan Gosling | Jordan Henderson | 80' | ![]() |
74' | ![]() |
Shola Ameobi | Dirk Kuyt | 80' | ![]() |
Rob Elliot | Alexander Doni | ||||
Ryan Taylor | Fabio Aurelio | ||||
Shane Ferguson | Sebastian Coates | ||||
Haris Vuckic | Maxi Rodriguez |
Komentarz meczowy:
Newcastle z każdą kolejką jest coraz bliżej zrealizowania swoich marzeń o grze w europejskich pucharach! Tym razem Sroki w pięknym stylu pokonały 2:0 Liverpool i ponownie zrównały się punktami z piątą w tabeli Chelsea FC! Szósta pozycja na koniec sezonu jest już niemal zapewniona, lecz czy z taką formą nie można pokusić się o jeszcze więcej?
Podopieczni Alana Pardew rozpoczęli mecz jakby nieco przestraszeni legendą przeciwnika, dlatego też na początku to Liverpool miał więcej sytuacji do zdobycia gola. W 8. minucie Steven Gerrard dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Martina Skrtela, lecz piękny szczupak Słowaka nie zagwarantował The Reds bramki.
60 sekund później środkowi obrońcy Newcastle popełnili jedyny w tym meczu poważny błąd. Mike Williamson pozwolił się przepchnąć Andy’emu Carrollowi, który szarżując na bramkę Tima Krula minął jeszcze Jamesa Percha. Były gracz The Toon sfinalizował całą akcję pięknym „nurkiem” w polu karnym, co nie uszło uwadze Martina Atkinsona.
W 15. minucie Craig Bellamy dostał futbolówkę na prawym skrzydle, po czym zacentrował w pole karne gospodarzy. Piłka po drodze odbiła się od nogi Jonasa Gutierreza, zmierzając do bramki, lecz Krul we wspaniałym stylu sparował ją na poprzeczkę!
Chwilę później po rzucie rożnym wykonywanym przez The Reds, Mike Williamson niefortunnie skierował piłkę w kierunku swojej bramki. Stojący na linii bramkowej Danny Simpson zastopował piłkę ręką, lecz w wielkim kotle, jaki powstał w szesnastce Srok, pan Atkinson nie zauważył tego zagrania.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się na gościach już po pierwszym ofensywnym wypadzie Newcastle. W 19. minucie Hatem Ben Arfa na prawym skrzydle poważnie zakręcił kilkoma liverpoolczykami, po czym zacentrował na dalszy słupek. Tam czyhał już Papiss Cisse, który w trudnej sytuacji oddał perfekcyjny strzał głową – piłka wpadła tuż przy słupku zaskoczonego Pepe Reiny!
Po objęciu prowadzenia Newcastle zaczęło grać spokojniej, nie forsując tempa, lecz także nie dopuszczając Liverpoolu pod własną bramkę. Mimo to jeszcze przed przerwą The Magpies mogli strzelić drugiego gola. W 41. minucie Danny Guthrie z prawego skrzydła wrzucił piłkę w pole karne gości, a główka Cisse o centymetry minęła świątynię Reiny!
W tym meczu Sroki latały naprawdę wysoko. I to dosłownie – tuż po przerwie po pięknym strzale głową wynik mógł podwyższyć Williamson, lecz strzał defensora The Toon zatrzymał się na słupku!
Od czego jest jednak Papiss Cisse? Gdy nie idzie kolegom z zespołu, Senegalczyk bierze sprawy w swoje nogi i z niezwykłą łatwością zdobywa kolejne gole. Tak było również w 59. minucie. Cisse ze stoickim spokojem wykończył koronkową akcję Ben Arfy, Yohana Cabaye’a i Demby Ba, wprawiając St. James’ Park w stan euforii!
Kilkadziesiąt sekund później po raz pierwszy w tym meczu koszmarną gafę popełnił Krul. Holender zaliczył pusty przelot, co wykorzystał Luis Suarez, który przejął piłkę i uderzył na pustą bramkę, lecz nadbiegający James Perch heroicznie zablokował strzał Urugwajczyka!
Sytuacja The Reds uległa jeszcze większym komplikacjom w 82. minucie. Sędzia Atkinson wyrzucił z boiska Pepe Reinę, który w boiskowym spięciu potraktował Jamesa Percha niczym Zinedine Zidane Marco Materazziego. Kenny Dalglish wykorzystał już wszystkie zmiany, dlatego w bramce gości musiał stanąć… Jose Enrique.
W tej sytuacji podopieczni Alana Pardew spokojnie dowieźli wynik do końca, przy okazji upokarzając eks-Sroki – Carrolla i Enrique. Poza nerwowym początkiem, w przeciągu całego meczu Newcastle było drużyną zdecydowanie lepszą i w pełni zasłużyło na trzy punkty. Obecna pozycja wciąż nie daje The Toon awansu do europejskich pucharów, lecz z każdym kolejnym meczem ekipa znad Tyne jest ich coraz bliżej.