"My story so far"
- Wstęp
- Rozdział I
- Rozdział II
- Rozdział III
- Rozdział IV
- Rozdział V
- Rozdział VI
- Rozdział VII
- Rozdział VIII
- Rozdział IX
- Rozdział X
- Rozdział XI
Fragmenty "My story so far" przetłumaczył: Piotr "Stachu" Stachura
SŁOWO WSTĘPNE OD KEVINA KEEGANA
Niewiele pamiętam z mojego pierwszego spotkania z Alan'em Shearer'em. Był jednym z ponad 500 szalejących za piłką chłopaczków, którzy chodzili na zajęcia treningowe do Newcastle United. To było jeszcze wtedy, gdy broniłem barw "Srok". Był jasnowłosym, piegowatym dzieciakiem i miał absolutnego fioła na punkcie futbolu i Newcastle. Myślę jednak, że nawet gdy wyraźnie przewyższał kolegów umiejętnościami, mógł zostać kompletnie niezauważony, bo było ich tam naprawdę mnóstwo.
Nasze kolejne spotkanie było już znacznie inne. Grałem wtedy w drużynie oldboyów Southamptonu w meczu charytatywnym z pierwszą drużyną na stadionie The Dell. Graliśmy dla naszego tragicznie zmarłego kolegi - Steve'a Mills'a. Alan pojawił się na boisku jako rezerwowy, ale zrobił na mnie niesamowite wrażenie! Był młody, energiczny, zadziorny, miał w sobie mnóstwo optymizmu. W mojej drużynie grał wtedy Chris Nicholl, ówczesny trener "Świętych". Jemu również podobała się gra Alan'a.
Moje pierwsze przemyślenia związene z Alan'em Shearer'em wciąż są aktualne. On zawsze jest aktywny, zaangażowany i wciąż polujący na bramki. Pamiętam, że wtedy sporządziłem sobie w głowie taką notatkę: "Alan Shearer - silny i porywczy nastolatek, który uczyni swoje nazwisko wielkim!".
