Nastepny mecz

Rywal Newcastle

Newcastle United

Sheffield United -:-
 
27.04.2024
St. James' Park, Newcastle

Ostatni mecz

Rywal NUFC Crystal Palace FC

Newcastle United

2-0
 
24.04.2024
Selhurst Park, Londyn

Tabela Championship

LpDrużynaMeczePunkty
1.Arsenal FC 3171
2.Liverpool FC 3171
3.Manchester City 3170
4.Aston Villa 3260
5.Tottenham Hotspur 3260
6.Newcastle United 3250

NUFC.PL zmienia się dzięki Wam!
Zapraszamy do korzystania z nowego systemu komentarzy, o wiele więcej zmian jest coraz bliżej.

NUFC - dolacz do nas

NUFC.PL tworzą kibice dla kibiców. Przyłącz się do nas i pomóż sprawiać, że strona staje się dla Was lepsza!
Kontakt przez dział Współpraca lub wiadomość na Facebooku.

Newcastle United Terminarz Newcastle - Wigan

03.12.2012, St. James' Park, Newcastle
15 kolejka rozgrywek

Newcastle United Wigan Athletic

Newcastle 3-0(2-0) Wigan
D Ba (pen 13, 21) G Bigirimana (71)

8 Strzały celne 1
9 Strzały niecelne 5
1 Strzały zablokowane 4
4 Rzuty rożne 4
13 Faule 15
2 Spalone 1
1 Żółte kartki 2
0 Czerwone kartki 0
Widzów: 43858
Sędzia: Mike Jones

  Tim Krul Ali Al Habsi 
  Fabricio Coloccini Żółta kartka Gary Caldwell45' Out
50' Out Davide Santon Emmerson Boyce 
  Danny Simpson  Maynor Figueroa 
  Michael Williamson James McCarthy 
  Vurnon Anita David Jones   
  Sylvain Marveaux Żółta kartka Jean Beausejour 
45' Out Ismael Cheik Tioté  Ronnie Stam 
  Papiss Demba Cisse Arouna Koné   
76' Out Jonás Gutiérrez Franco Di Santo83' Out
  Demba Ba Jordi Gómez22' Out

50' In Shane Ferguson Adrián López Rodríguez 45' In
45' In Gael Bigirimana Callum McManaman83' In
76' In Sammy Ameobi Żółta kartka James McArthur22' In
  Steve Harper Michael Pollitt  
  James Tavernier Roman Golobart  
  Shola Ameobi Fraser Fyvie  
  Nile Ranger Mauro Boselli  

Komentarz meczowy:
Newcastle odbiło się od dna i w końcu zagrało na miarę oczekiwań Toon Army! Nie wiemy, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby nie fatalna pomyłka sędziego Mike’a Jonesa z początku spotkania, jednak tym razem Sroki nie pozostawiły nic przypadkowi i swoją boiskową postawą udowodniły, że zasługują na trzy punkty. Punkty, które wprowadzą – przynajmniej chwilowy – spokój na St. James’ Park.

Alan Pardew na pojedynek z The Latics wreszcie postanowił zmienić dość archaiczne ustawienie 4-4-2 na 4-2-3-1. Głównym żądłem Newcastle miał być Demba Ba, z kolei Papiss Cisse rozpoczął mecz na skrzydle. Podczas spotkania Senegalczycy mieli się zmieniać, w czym celował zwłaszcza Ba, który sprawiał wrażenie, że jest niemal wszędzie.

Newcastle zaakcentowało swoje nastawienie już w pierwszej minucie. Po upływie kilku sekund na strzał z dystansu zdecydował się Cheik Tiote, lecz potężna bomba Iworyjczyka o centymetry minęła bramkę Aliego Al Habsiego.

Goście odpowiedzieli bardzo szybko równie groźnym uderzeniem. Po rozegraniu piłki przed polem karnym Srok Franco Di Santo przymierzył tuż przy słupku, ale Tim Krul wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności i kapitalną robinsonadą sparował piłkę!

W 12. minucie miała miejsce największa kontrowersja tego spotkania. Po przepięknym rozegraniu piłki pomiędzy Vurnonem Anitą, Dembą Ba i Papissem Cisse, Maynor Figueroa w polu karnym starł się bark w bark z Cisse. Senegalczyk wykorzystał okazję i upadł na murawę, a Mike Jones dość niespodziewanie wyrzucił Honduranina z boiska. Ta sytuacja nie zasługiwała nawet na jedenastkę, a co dopiero na czerwoną kartkę dla obrońcy Wigan. Newcastle dostało niebywały prezent, który pewnym strzałem na bramkę zamienił Ba!

Od tej pory Srokom grało się o wiele swobodniej. Podopieczni Alana Pardew zaprezentowali kilka efektownych akcji, których tak brakowało kibicom w ostatnich tygodniach. Co ważniejsze, nie była to sztuka dla sztuki, lecz za kolejnymi atakami szło poważne zagrożenie dla defensywy The Latics.

W 21. minucie na indywidualny rajd lewym skrzydłem zdecydował się Davide Santon. Włoch ściął z piłką do środka i huknął z dystansu. Co prawda Al. Habsi zdołał sparować ten strzał, jednak futbolówka spadła wprost pod nogi Demby Ba, który wepchnął ją do siatki!

W 34. minucie Sylvain Marveaux zaprezentował pierwszy ze swoich licznych tego wieczora rajdów. Francuski rozgrywający pociągnął środkiem kilkanaście metrów, po czym oddał chytry strzał z linii pola karnego. Golkiper Wigan z wielkimi trudnościami obronił „szczurka” Marveaux.

120 sekund później Marveaux pokazał, że nie tylko potrafi uderzyć chytrze, ale też potężnie. Były gracz Rennes przymierzył z rzutu wolnego, nadając „łaciatej” niesamowitą rotację. Piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Drugą połowę Marveaux również zaczął z wysokiego C. Francuz zdecydował się na ponowny rajd środkiem boiska. Niestety, gdy znalazł się już w polu karnym, strzelił prosto w Al. Habsiego.

W 55. minucie Sylvain kolejny raz zaprezentował – nieznane do tej pory – niebywałe umiejętności techniczne. Francuz popisał się akcją w stylu swojego rodaka, Hatema Ben Arfy, przebiegając z piłką przy nodze kilkadziesiąt metrów. Po tym niesamowitym sprincie Marveaux wyłożył piłkę jak na tacy Gaelowi Bigirmanie, który przymierzył pod poprzeczkę, lecz bramkarz Wigan zachował czujność.

W 59. minucie tym razem błysnął Vurnon Anita. Holender pięknym podaniem nad obrońcami gości obsłużył Papissa Cisse, jednak temu w dobrej sytuacji zagrzała się głowa i huknął Panu Bogu w okno.

Jak precyzyjnie uderzyć, pokazał w 71. minucie Gael Bigirmana. Młody pomocnik dostał podanie od Marveaux, przełożył futbolówkę na lewą nogę i strzałem sprzed pola karnego uderzył w okienko bramki Al Habsiego! Fantastyczne debiutanckie trafienie 19-latka!

Newcastle już do końca spokojnie kontrolowało przebieg spotkania. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry dobrą sytuację miał jeszcze Cisse, ale Senegalczyk nie wykorzystał płaskiej centry Shane’a Fergusona i posłał futbolówkę wprost w „koszyczek” bramkarza.

Sroki w końcu odniosły pewne zwycięstwo, które niestety zostało okupione urazami kolejnych kluczowych zawodników. Jeśli Cheik Tiote, Davide Santon i Demba Ba wypadną na dłużej, Alan Pardew będzie musiał sięgnąć do jeszcze głębszych rezerw. Ten fakt na pewno mąci spokój Toon Army i nie pozwala w pełni cieszyć się z przełamania fatalnej passy. Bez swoich fundamentalnych graczy, za to z młokosami pokroju Taverniera, Fergusona, Bigirmany czy Sammy’ego, trudno będzie myśleć o punktach w meczach z Man City, Man Utd czy Arsenalem, które jeszcze w grudniu czekają Newcastle.

[ Wróć ]