02.01.2013, St. James' Park, Newcastle
21 kolejka rozgrywek
Newcastle 1-2(1-1) Everton
P Cisse (2) - L Baines (43) V Anichebe (60)
5 | Strzały celne | 6 |
12 | Strzały niecelne | 7 |
4 | Strzały zablokowane | 4 |
4 | Rzuty rożne | 6 |
21 | Faule | 10 |
1 | Spalone | 5 |
3 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 49391 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Tim Krul | Tim Howard | ||||
Fabricio Coloccini | Leighton Baines | ||||
Davide Santon | John Heitinga | ||||
Michael Williamson | Phil Jagielka | ||||
87' | James Perch | Sylvain Distin | |||
Vurnon Anita | Steven Naismith | 58' | |||
Papiss Demba Cisse | Phil Neville | ||||
80' | Ismael Cheik Tioté | Leon Osman | |||
65' | Gabriel Obertan | Steven Pienaar | |||
Sylvain Marveaux | Nikica Jelavic | 88' | |||
Shola Ameobi | Marouane Fellaini |
87' | Nile Ranger | Victor Anichebe | 58' | ||
80' | Sammy Ameobi | Bryan Oviedo | 88' | ||
65' | Gael Bigirimana | Jan Mucha | |||
Robert Elliot | Shane Duffy | ||||
James Tavernier | Thomas Hitzlsperger | ||||
Shane Ferguson | Magaye Gueye | ||||
Mehdi Abeid | Apostolos Vellios |
Komentarz meczowy:
Newcastle przegrało trzeci mecz z rzędu. Po porażce z Manchesterem United oraz klęsce z Arsenalem Londyn tym razem Sroki uległy na St. James' Park Evertonowi. Mimo prowadzenia ostatecznie to goście z Liverpoolu wywieźli z Tyneside komplet punktów.
To spotkanie nie mogło rozpocząć się lepiej dla piłkarzy Alana Pardew. Już w drugiej minucie Tim Krul posłał długą piłkę do przodu, gdzie błąd popełnili obrońcy Evertonu nie przecinając jej lotu i pozwalając, aby ta dotarła do Papissa Cisse, a Senegalczyk z zimną krwią przelobował wychodzącego z bramki Tima Howarda!
Chwilę potem goście mogli doprowadzić do wyrównania, jednak po strzale z rzutu wolnego Bainesa dobrym ustawieniem popisał się Krul i zbił futbolówkę na rzut rożny. W rewanżu piłkę z autu w pole karne rzucał Davide Santon, gdzie Cisse strzałem głową próbował zaskoczyć Howarda, jednak Amerykanin zdołał zbić futbolówkę na korner.
W 23. minucie dwójkową akcją popisali się Pienaar z Fellainim, jednak strzał Belga został zablokowany w szesnastce przez Santona.
Niespełna dziesięć minut później słupek stanął na przeszkodzie Jamesowi Perchowi. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Cheik Tiote i w polu karnym najwyżej wyskoczył niepozorny Anglik, jednak piłka po jego uderzeniu odbiła się od pionowej części bramki.
Chwilę potem sam na sam z Anitą na plecach wyszedł Steven Pienaar, jednak świetnie dysponowany w dzisiejszym meczu Krul i z tej sytuacji wyszedł obronną ręką.
Jednak Holender nie miał nic do powiedzenia w 44. minucie przy strzale z rzutu wolnego Leightona Bainesa. Anglik nadał piłce rotacji niczym Roberto Carlos w pamiętnym finale z Francją i umieścił futbolówkę w bramce Krula.
Po zmianie stron w 60. minucie na poważnie pierwszy zaatakował Everton, i to od razu zakończyło się bramką. Lewą stronę popędził Jelavić i posłał płaską piłkę w pole karne Krula. Tam pasywność obrońców wykorzystał wpuszczony wcześniej Anichebe i z najbliższej odległości wpakował piłkę to bramki.
Cztery minuty później solową akcją popisał się Obertan i strzałem z ostrego kąta chciał zaskoczyć Tima Howarda, jednak golkiper gości zdołał obronić uderzenie Francuza. W 70. minucie Krula lobem mógł zaskoczyć Baines, jednak Holender zdołał czubkami palców przenieść piłkę nad poprzeczką.
Nieco ponad pięć minut później znów znać dał o sobie Baines – i po raz kolejny po rzucie wolnym. Jednak tym razem reprezentant Anglii posłał futbolówkę milimetry obok bramki gospodarzy.
W 83. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Davide Santon. Po ładnej akcji braci Ameobich Włoch wyszedł sam na sam z Timem Howardem, jednak kąt, z jakiego strzelał reprezentant Italii pozwolił Amerykaninowi na skuteczną interwencję.
Arbiter do spotkania doliczył aż sześć minut. Przez ten czas tylko Baines zdołał wejść w pole karne Krula jak w masło, jednak i tym razem Holender zdołał uratować Sroki przed utratą trzeciej bramki.
Kolejny mecz i kolejna porażka. Sam Pardew znów dał popis ze zmianami zdejmując jedynego gracza, który robił szum, zostawiając na murawie do końca meczu naszą Czarną Perłę, snajpera wyborowego - Sholę.
Na zakończenie zwrotka Szada - która przypomniała mi się, gdy patrzyłem na zwrotność Sholomotywy - ze specjalną dedykacją dla naszego wielkiego wychowanka:
Sunie maszyna po szynach, a kiedy się przy was zatrzyma,
spojrzycie w oczy olbrzyma oczyma - tak się zaczyna...