08.02.2014, Stamford Bridge, Londyn
25 kolejka rozgrywek
Chelsea 3-0(2-0) Newcastle
E Hazard (27, 34, k 63)
8 | Strzały celne | 6 |
10 | Strzały niecelne | 6 |
6 | Strzały zablokowane | 5 |
6 | Rzuty rożne | 5 |
7 | Faule | 10 |
2 | Spalone | 0 |
0 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 41387 | ||
Sędzia: Howard Webb |
Petr Cech | Tim Krul | ||||
Branislav Ivanovic | Michael Williamson | ||||
David Luiz | Mathieu Debuchy | 40' | |||
Gary Cahill | Steven Taylor | ||||
César Azpilicueta | Paul Dummett | ||||
Frank Lampard | Davide Santon | ||||
Oscar | Moussa Sissoko | ||||
85' | Eden Hazard | Vurnon Anita | 84' | ||
Nemanja Matic | Hatem Ben Arfa | 64' | |||
78' | Willian | Sammy Ameobi | |||
71' | Samuel Eto'o | Luuk de Jong |
85' | Andre Schürrle | Mapou Yanga-Mbiwa | 40' | ||
78' | Mohamed Salah | Sylvain Marveaux | 84' | ||
71' | Demba Ba | Dan Gosling | 64' | ||
Mark Schwarzer | Robert Elliot | ||||
Ashley Cole | Massadio Haidara | ||||
Ramires | Shola Ameobi | ||||
John Mikel Obi | Adam Armstrong |
Komentarz meczowy:
Newcastle United na Stamford Bridge nie zaskoczyło podopiecznych Jose Mourinho. Ekipa londyńskiej Chelsea na własnym stadionie pewnie pokonała Sroki, a hattrickiem popisał się bohater dzisiejszego meczu, Eden Hazard.
Mimo to postawa obydwu ekip w pierwszych 45 minutach mogła się podobać. Newcastle nie wyszło na boisko z zamiarem obrony Częstochowy i uprawiania dziewiętnastowiecznego futbolu już od pierwszej minuty, a zmagało się jak równy z równym z piłkarzami The Blues. Ich zapału nie przygasiła pierwsza bramkowa akcja Hazarda, przy której za Belgiem nie wrócił Davide Santon. Włoch chwilę później mógł zaliczyć asystę przy bramce Moussy Sissoko, lecz Francuz w sytuacji sam na sam z Cechem przegrał pojedynek z golkiperem Chelsea. Chwilę później Hazard zdobył swoją drugą bramkę po znakomitej akcji z Samuelem Eto'o.
Po zmianie stron ekipą dominującą byli już tylko londyńczycy. Sroki za to pałali się nieporadnością, złymi zagraniami i brakiem pomysłu na grę. Najlepszym tego dowodem była postawa wpuszczonego w pierwszej połowie Yangi-Mbiwy, który w polu karnym w głupi sposób i zupełnie bez powodu powalił na ziemię Eto'o. Howard Webb nie miał innego wyjścia jak podyktować 'jedenastkę' dla gospodarzy, którą wykorzystał Eden Hazard. Pod koniec spotkania swoje stuprocentowe sytuacje zmarnowali kolejno Mohamed Salah i Sylvain Marveaux.