31.01.2015, KC Stadium, Hull
23 kolejka rozgrywek
Hull 0-3(0-1) Newcastle
Cabella 41’, Ameobi 50’, Gouffran 78’
8 | Strzały celne | 5 |
5 | Strzały niecelne | 7 |
2 | Strzały zablokowane | 8 |
3 | Rzuty rożne | 3 |
15 | Faule | 13 |
4 | Spalone | 0 |
4 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 23925 | ||
Sędzia: Phil Dowd |
Allan McGregor | Tim Krul | ||||
Curtis Davies | Fabricio Coloccini | ||||
Michael Dawson | Michael Williamson | ||||
71' | Andrew Robertson | Daryl Janmaat | |||
Ahmed Elmohamady | Massadio Haidara | ||||
56' | David Meyler | Moussa Sissoko | |||
Tom Huddlestone | Vurnon Anita | ||||
Jake Livermore | Jack Colback | ||||
Gastón Ramírez | Sammy Ameobi | 90' | |||
67' | Abel Hernández | Rémy Cabella | 72' | ||
Nikica Jelavic | Ayoze Pérez | 82' |
71' | Robert Brady | Mehdi Abeid | 90' | ||
56' | Sone Aluko | Yoan Gouffran | 72' | ||
67' | Thomas Ince | Papiss Demba Cisse | 82' | ||
Steve Harper | Jak Alnwick | ||||
Alex Bruce | Davide Santon | ||||
Paul McShane | Gabriel Obertan | ||||
Stephen Quinn | Emmanuel Riviere |
Komentarz meczowy:
Ostatniego dnia stycznia fani Srok doczekali się pierwszego tegorocznego zwycięstwa swojej drużyny. John Carver nie mógł sobie wymarzyć lepszego debiutu w roli pierwszego trenera Newcastle. Prowadzony przez niego zespół odniósł trzy bramkowe wyjazdowe zwycięstwo nad Hull City.
Nie licząc jednej sytuacji Sissoko, to gospodarze byli stroną przeważającą w otwierających minutach. Piłkarze Steva Buce`a częściej gościli na połowie rywala, jednak ich atakom brakowało dokładności, przez co nie najlepiej ostatnimi czasy dysponowana defensywa Newcastle nie miała większych problemów, by utrzymywać zagrożenie z dala od swojej bramki.
W 17. minucie Hull mogło jednak otworzyć wynik spotkania. Ahmed Elmohamady oszukał na skrzydle Sammy`ego Ameobiego i dośrodkował w pole karne. Akcję głową zamknął Curtis Davies, ale Krul zdołał instynktownie odbić piłkę. Ta wylądowała dwa metry od bramki przed jednoosobowym plutonem egzekucyjnym w postaci Nikici Jelavica, jednak leżący na ziemi Williamson zdołał w ostatniej chwili trącić ją kolanem, przez co Chorwat uderzył nieczysto i nie trafił w bramkę.
Nim minęło pół godziny gra Srok zaczęła się zazębiać, a pierwsze skrzypce w ofensywie Newcastle grali Perez i Remy Cabella. W 40. minucie ten drugi pokazał przebłysk kunsztu, o który przestawał być powoli podejrzewany. Francuz przejął podanie Robertsona w pobliżu pola karnego Hull, zwodem zmylił jednego z obrońców i kapitalnym strzałem w długi róg zdobył swą pierwszą bramkę w barwach Newcastle.
Do kontrowersji doszło w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Dobrze tego dnia dysponowany Haidara sfaulował na wysokości pola karnego Elmohamady`ego. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Gaston Ramirez, a sam poszkodowany wpakował ją do siatki, tyle że jak słusznie zauważył asystent sędziego, uczynił to w stylu słynnej bramki Diego Maradony.
Pięć minut po wznowieniu gry goście podwyższyli prowadzenie. Ameobi otrzymał podanie na lewej stronie boiska od Colbacka, pociągnął z piłką kilka metrów, a nie niepokojony przez nikogo zdecydował się na uderzenie z dystansu, które zakończyło się drugą bramką dla Newcastle.
Po chwili Coloccini po raz kolejny pokazał jak daleki jest od formy, do której przyzwyczaił nas w poprzednich sezonach. Argentyńczyk wybijał piłkę z pola karnego, uderzył jednak fałszywie i gdyby nie interwencja Anity na linii bramkowej, zrobiłoby się 1:2.
Tymczasem rozluźnieni dwubramkowym prowadzeniem piłkarze Newcastle zaczęli pokazywać futbol, który mógł się podobać. Akcje podopiecznych Johna Carvera zaczęły się zazębiać, wyłaniał się z nich jakiś pomysł, a zawodnicy pobili podaj rekord celnych podań z rzędu. Oddzielna sprawa, że gospodarze zdawali się już pogodzeni z losem i nie kwapili się do pressingu.
Jak łatwo było się spodziewać efektem tego, była kolejna bramka dla Newcastle, a o postawie zawodników Hull City niech świadczy to, że nie kto inny jak wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Gouffran zdołał komfortowo przebiec z piłką ćwierć boiska, nim znów po rykoszecie umieścił piłkę w bramce.
Chwilę wcześniej gospodarze mieli wyśmienitą okazję, by zmniejszyć rozmiary porażki. Robertson doskonałym podaniem obsłużył Ramireza, który znalazł się sam na sam z Krulem pod ostrym kątem do bramki. Z sytuacji, w której Alnwick zwykł kapitulować, Holender wyszedł jednak obronną ręką.
Ostatnie trzy bramkowe zwycięstwo Sroki odniosły nad Cardiff City 3 maja zeszłego roku na St. James’ Park. Na wyjeździe sztuki tej dokonały dwa miesiące wcześniej, właśnie z Hull City. Ten przeciwnik zdaje się Newcastle pasować. Nie można nie zauważyć, że piłkarze Bruce`a nie stosowali wysokiego pressingu, który zwykł sprawiać Srokom tyle kłopotu. Nie sposób też jednak przecenić wkładu Ayoze Pereza, dla którego nie było w tym spotkaniu straconych piłek, a strzał na bramkę oddać potrafił z beznadziejnych zdawałoby się pozycji.